Spółka SKPL Cargo Sp. z o.o. właśnie otrzymała dopuszczenie do eksploatacji zakupionych 32 spalinowych zespołów trakcyjnych DM90 produkcji holenderskiej. SKPL to prężnie rozwijający się przewoźnik, który nie tylko sam doskonali własną ofertę przewozową, ale pracowicie popularyzuje kolej, przyciągając do niej wielu Polaków.
Nic dziwnego, że SKPL popularyzuje kolej – wszak jest to Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych wywodzących się z Kalisza, które zaczęło od ratowanie dwóch historycznych wąskotorówek. Jedna to Kaliska Kolej Dojazdowa (KKD) zbudowana w latach I wojny światowej (1914-1917) przez Niemców, a po wojnie przejęta przez Polskę, zaś druga to Krotoszyńska Kolej Dojazdowa, która dziś funkcjonuje jako Pleszewska Kolej Lokalna. Pierwsza z nich na tor szerokości 750 mm sięgała swoją siecią od Turku aż po Opatówek Wąskotorowy, z nieistniejącą już dziś odnogą do Kalisza Wąskotorowego. Poza nią wszelkie pozostałe tory istnieją i nawet są przejezdne, ale obecnie ruch turystyczny jest prowadzony tylko na krótkim odcinku Zbiersk – Petryki. Zbiersk to duże osiedle między Koninem a Kaliszem i tu właśnie, w budynkach stacji kolejowej Zbiersk-Cukrownia, obecnie znajduje się siedziba całej firmy SKPL, z jej oboma oddziałami: SKPL Infrastruktura i Linie Kolejowe Sp. z o.o. oraz SKPL Cargo Sp. z o.o. Pierwsza z nich zarządza posiadanymi nieruchomościami, w tym oboma kolejkami wąskotorowymi, zaś druga – taborem kolejowym firmy. Jeśli chodzi o drugą „wąskotorówkę”, to ruch turystyczny prowadzony jest na relatywnie krótkim odcinku Pleszew Wąskotorowy – Pleszew Miasto. Jest tutaj trójszynowy splot torowy pozwalający na ruch pociągów wąskotorowych po szynie zewnętrznej i środkowej, a pociągów normalnotorowych po obu szynach zewnętrznych. Takie rozwiązanie funkcjonuje tu od 1906 r., bo Krotoszyńską Kolei Dojazdową zbudowano w latach 1900-1901, od razu na tor o szerokości 750 mm, w jakim pozostała do dziś.
Największy zasięg tej kolei to Krotoszyn – Dobrzyca – Kowalew – Pleszew Wąskotorowy – Pleszew Miasto, ten ostatni odcinek zarówno tor wąski jak i normalny, w opisanym już splocie. I właśnie tylko ten ostatni odcinek jest używany do dziś, na przemian wagonem motorowym wąskotorowym MBxd2-216 (bardzo rzadko używa się wagonu doczepnego, bo to wymaga przemanewrowania na stacji Pleszew Miasto) lub wagonem spalinowym normalnotorowym 810-054 o nazwie „Tomek” lub innym tego typu.
Stowarzyszenie Kolejowych Przewozów Lokalnych powstało w 2001 r. jako organizacja non-profit, której celem było ratowanie zabytkowych kolei wąskotorowych i popularyzowanie kolei. To właśnie dzięki niemu obie wspomniane „wąskotorówki” istnieją do dziś i jest na nich prowadzony ruch turystyczny. Sama SKPL tak pisze o sobie na swojej stronie internetowej: „Od samego początku tworzona była przez grupę hobbystów, wspieraną przez wykwalifikowaną kadrę pracowników kolejowych, zatrudnianych równolegle z przejmowaniem kolejnych linii.
Nasza działalność w początkowych latach skupiała się głównie na przewozie rzeczy i osób na wydzielonych sieciach kolei dojazdowych. Już w 2002 roku rozpoczęliśmy regularne przewozy pasażerskie na dwóch liniach wąskotorowych stając się tym samym pierwszym w Polsce prywatnym operatorem kolejowym działającym po roku 1989. Z biegiem czasu zakres usług świadczonych przez SKPL objął także linie normalnotorowe znaczenia lokalnego, a także eksploatację bocznic kolejowych i transport wewnątrzzakładowy.
Dziś wyspecjalizowane spółki działające w ramach Grupy SKPL świadczą głównie usługi w zakresie obsługi ruchu manewrowego na rzecz wiodących kolejowych firm przewozowych i przemysłowych, operatorów logistycznych oraz spedytorów, a także w zakresie serwisu oraz utrzymania lokalnych linii kolejowych wyłączonych ze struktur PKP, w tym również infrastruktury zakładowych bocznic kolejowych. Sprawną realizację tych zadań na każdym etapie naszej działalności gwarantuje wyspecjalizowana kadra pracowników, posiadająca wieloletnie doświadczenie i uprawnienia niezbędne do wykonywania pracy na zajmowanych stanowiskach.”
Firma SKPL prowadzi obecnie przewozy pasażerskie, choć często niebezpośrednio. W tym celu pozyskała od upadłej spółki Sigma Tabor z Katowic kilka pojazdów, w tym 3 spalinowe jednostki trakcyjne Düwag DH1 oznaczone u nas jako SN82 oraz 7 spalinowych jednostek trakcyjnych Düwag DH2 oznaczonych SN83. Były one eksploatowane przez różne spółki na zasadach wynajmu od Sigma, ale ostatecznie w latach 2018-2020 trafiły do SKPL, gdzie są częściowo nadal wynajmowane, a częściowo sam SKPL prowadzi nimi przewozy na zlecenie innych przewoźników. Co ciekawe, zwyczajem SKPL niemal wszystkie ich pojazdy trakcyjne mają nazwy własne od imion bądź pseudonimów ich własnych pracowników. Trzy SN82 to Marzanna, Sylwia i Weronika, zaś wśród siedmiu SN83 pięć ma imiona: Jacek, Zbyszek, Mieciu, Andrzej i Leon. Spółka ma też pięć innych jednostek spalinowych MAN 614 oznaczonych w Polsce SN84 i te z kolei noszą nazwy na cześć członków zarządu, na przykład SN84-002 „Strapa” to prezes zarządu SKPL Cargo Tomasz Strapagiel, SN84-001 „Mucha” to prezes zarządu SKPL Infrastruktura i Linie Kolejowe Andrzej Muchlewicz, natomiast SN84-003 „Żuczek”, SN84-004 „Przepiór” i SN84-005 „Jaśko” to inni członkowie kierownictwa firmy.
Oczywiście są też cztery czeskie „motoraki”, czyli małe spalinowe wagony pasażerskie serii 810, które w dawnej Czechosłowacji były pierwowzorem autobusów szynowych. Też mają swoje imiona: Tomek, Karol, Albert i Bartek. W większości są one używane w Pleszewie, ale pojawiają się też gdzie indziej.
Obecnie doszły aż 32 spalinowe jednostki trakcyjne Waggonfabrik Talbot DM90 oznaczone u nas SD85. Są to dwuczłonowe jednostki trakcyjne z dwoma silnikami spalinowymi i przekładnią hydrauliczną które zbudowano w Niemczech w latach 1996–1998 na zamówienie Holandii. Do Polski sprowadzono je od 2020 r., ale aż cztery lata trwała ich „polonizacja” oraz dopuszczenie do ruchu w Polsce. Obecnie wyruszą one na polskie szlaki.
Dzięki właśnie takim firmom jak SKPL kolej staje się coraz atrakcyjniejszą ofertą dla wielu pasażerów podróżujących po Polsce. Właśnie dzięki takim przedsiębiorstwom które potrafią przyciągnąć klientów, ludzi odciąga się od korzystania z o wiele mniej ekologicznych samochodów, bo kolej ma duży jeszcze potencjał rozwojowy, zwłaszcza jak w przyszłości też będzie szła w stronę coraz bardziej niskoemisyjnego lub bezemisyjnego przewozu ludzi i towarów.
Michał Fiszer