Brytyjska elektrownia Drax intensywnie lobbuje na rzecz osłabienia unijnych przepisów dotyczących bioróżnorodności, które mogłyby ograniczyć wykorzystanie drewna – tak wynika z poufnych dokumenty, które wyciekły z firmy.
Potężna amerykańska grupa lobbująca na rzecz biomasy naciska na szereg zmian, które osłabiłyby europejskie przepisy dotyczące energii odnawialnej, mające na celu lepszą ochronę bioróżnorodności i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. Dokumenty, które zostały udostępnione firmie DeSmog, dowodzą że opalana drewnem elektrownia Drax w Yorkshire znajduje się w centrum wysiłków zmierzających do osłabienia unijnych kryteriów zrównoważonego rozwoju.
Firma twierdzi, że proponowane przez UE zmiany stanowią „egzystencjalne zagrożenie” dla organizacji, która w 2021 r. wyprodukowała prawie 13 procent energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w Wielkiej Brytanii poprzez spalanie peletów drzewnych.
Lobbing ze strony US Industrial Pellet Association (USIPA) uaktywnił się w czasie intensywnej debaty na temat przyszłości energii. Komisja Europejska zobowiązała się do zmniejszenia o dwie trzecie swojej zależności od rosyjskiego gazu po inwazji Rosji na Ukrainę. Międzynarodowa Agencja Energetyczna zaleciła również „maksymalizację” bioenergii – pochodzącej ze spalania materiału organicznego na paliwo.
USIPA zdecydowanie sprzeciwia się przepisom, które mogą ograniczać jej dostawy drewna – w tym propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej zakazu pozyskiwania biomasy z lasów pierwotnych i wysoce bioróżnorodnych.
Grupa ta próbuje również ustanowić w prawie, że stare lub zniekształcone drzewa powinny być wykorzystywane do produkcji pelletu i sugeruje, że firmy powinny nadal mieć możliwość pozyskiwania drewna z krajów, w których krajowe plany dotyczące drewna i gospodarki leśnej zostały uznane przez UE za niewystarczające.
Europa jest wiodącym na świecie regionem konsumenckim peletów drzewnych. Firma Drax to największa na świecie elektrownia spalająca biomasę, która w 2021 roku spaliła 7,8 miliona ton pelletu drzewnego. Firma produkuje również pellety – w zeszłym roku wyprodukowała ponad trzy miliony i zamierza podwoić sprzedaż do 2030 roku.
W obliczu boomu na biomasę analitycy ostrzegają przed szybkim rozwojem branży. Tom Harrison z think tanku Ember, zajmującego się energią elektryczną, powiedział, że UE powinna zamiast tego przyspieszyć wdrażanie „naprawdę czystych i zrównoważonych” źródeł energii.
Europejska dyrektywa w sprawie odnawialnych źródeł energii (REDIII) jest częścią Europejskiego Zielonego Ładu, mającego na celu obniżenie emisji dwutlenku węgla w UE o 55 procent do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r.
Dyrektywa została po raz pierwszy opublikowana w lipcu 2021 r., z zobowiązaniem do „zaostrzenia kryteriów zrównoważonego rozwoju dla biomasy leśnej”, aby dostosować ją do unijnej strategii różnorodności biologicznej. Członkowie Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej oceniają obecnie proponowane poprawki do rewizji, aby głosowanie w Komisji odbyło się w maju i lipcu, przed ostatecznym głosowaniem plenarnym we wrześniu.
Wszystkie rodzaje bioenergii – takie jak drewno, biodiesel czy biogaz – stanowią obecnie około 60 procent unijnego miksu energii odnawialnej. Spalanie drewna dostarcza około 30 procent odnawialnych źródeł energii i biopaliw.
Jednak działacze od dawna argumentowali, że spalanie drewna nie powinno być klasyfikowane jako „zero emisyjne”. Praktyka ta w rzeczywistości emituje więcej zanieczyszczeń węglowych na jednostkę energii niż paliwa kopalne, a lasy odrastają zbyt wolno, aby zrównoważyć te emisje, a nowo posadzone młode drzewa nie są w stanie wchłonąć tyle węgla, co te starsze.
Biomasa wzbudziła również obawy dotyczące potencjalnej szkody dla bioróżnorodności. Luki w obecnym prawie UE pozwalają na wyraźne wycinanie lasów na paliwo, o ile nie następuje „zmiana użytkowania gruntów”. Ekolodzy ostrzegają również przed praktyką usuwania korzeni i pniaków z lasów, co może zaburzyć kluczowe pochłaniacze dwutlenku węgla w glebie i zniszczyć bardzo cenne mikrosiedliska, od których zależą tysiące gatunków, w tym owadów, ptaków, nietoperzy i wiewiórek.
UE dąży do lepszej ochrony przed niektórymi z tych zagrożeń dla bioróżnorodności dzięki nowym, wzmocnionym kryteriom zrównoważonego rozwoju w ramach REDIII. Jak dotąd działacze na rzecz klimatu powszechnie uznają nawet nowe propozycje za niewystarczające.
Jednak w ujawnionym przez DeSmog dokumencie USIPA odrzuca szereg propozycji dotyczących wycinania korzeni i pniaków oraz ochrony lasów pierwotnych przed wyrębem lub przekształceniem w plantacje.
Martin Pigeon, działacz na rzecz lasów i klimatu w organizacji pozarządowej Fern, powiedział, że jeśli rozwiązania te zostaną odrzucone, wspierane przez USIPA zalecenia doprowadzą do dalszego rozwoju tego „destrukcyjnego, uzależnionego od dotacji przemysłu” kosztem unijnych podatników, innych gałęzi przemysłu wykorzystujących drewno i lasy w Europie i za granicą.
W tym samym czasie, firma Drax twierdzi, że jest największym zwolennikiem dekarbonizacji w Europie od czasu konwersji większości swoich jednostek węglowych na spalanie biomasy w ciągu ostatniej dekady. A w 2021 r. otrzymał od rządu Wielkiej Brytanii ponad 800 milionów funtów dotacji na spalanie biomasy drzewnej na energię elektryczną.
Jednak twierdzenia Drax dotyczące dekarbonizacji opierają się na tym, że biomasa jest klasyfikowana jako paliwo odnawialne w Wielkiej Brytanii i UE – mimo że emituje więcej dwutlenku węgla niż węgiel i jest największym pojedynczym źródłem dwutlenku węgla w Wielkiej Brytanii. Raport Ember wykazał, że Drax jest również jednym z pięciu największych w Europie emitentów cząstek zanieczyszczających z elektrowni.
Eksperci twierdzą, że wszelkie zmiany w tym, co jest traktowane jako zrównoważona biomasa w UE, miałyby duży wpływ na Drax, który pozyskuje pellet drzewny z lasów Estonii i Łotwy. Posiada również 17 zakładów produkcji pelletu w USA i Kanadzie po przejęciu kanadyjskiego producenta pelletu Pinnacle Renewable Energy w 2021 roku.
Dr Mary Booth, dyrektor Partnerstwa na rzecz Integralności Polityki, amerykańskiej organizacji non-profit śledzącej biomasę, powiedziała, że propozycja UE dotycząca zdyskwalifikowania pelletu drzewnego pochodzącego z pierwotnych, wysoce bioróżnorodnych lasów stanowi „egzystencjalne zagrożenie” dla Drax. „Lukratywne dotacje na bioenergię pomagają prowadzić intensywne wycinanie lasów w ostatnich prastarych lasach UE” – powiedziała portalowi DeSmog. „Są domem dla porośniętych mchem gigantów oraz wilków, rysi i niedźwiedzi z bajek Europy”.
Grupa lobbingowa sprzeciwia się również temu, co jeden z działaczy kampanii określił jako jedną z „niewielu znaczących” reform UE: stopniowe wycofywanie dotacji na spalanie drewna leśnego na energię elektryczną od 2026 roku. Dokument pokazuje, że branża wydaje się naciskać na dalsze wsparcie, przy czym USIPA naciska na przedłużenie terminu o cztery lata, do 2030 r.
Analitycy wyrazili również obawy dotyczące proponowanych przez USIPA poprawek dotyczących energii z biomasy i wychwytywania dwutlenku węgla (BECCS) – procesu, w którym dwutlenek węgla ze spalania peletów drzewnych jest wychwytywany i magazynowany.
Chociaż Wielka Brytania nie podlega już prawu UE, analitycy uważają, że działalność firmy Drax w zakresie produkcji pelletu, a także innych firm reprezentowanych przez USIPA, byłaby mocno dotknięta tym, co postanowiono w REDIII.
Dr Booth z Partnerstwa na rzecz Uczciwości Polityki dodała, że proponowane poprawki ujawniły silny opór lobby przeciwko wszelkim zasadom, które grożą ograniczeniem podaży w branży: „Niektórzy decydenci UE w końcu zdali sobie sprawę z tego, co zostało utracone, i próbują wyłączyć te lasy, ale amerykański przemysł peletowy i jego sojusznicy z UE nie widzą problemu w wyrębie ostatnich nietkniętych lasów planety”.
Źródło: DeSmog