Sędziów sądów powszechnych do spraw przydziela są losowo, tymczasem w sądach arbitrażowych każda ze stron sama wybiera arbitra. Są nimi specjaliści w dziedzinie, której postępowanie dotyczy. Arbitrem może więc być każdy specjalista z rynku, niekoniecznie prawnik. Jest rozliczany przede wszystkim z posiadanych kompetencji.
„Arbiter to sędzia. Niekoniecznie prawnik, chociaż w większości arbitrami są prawnicy. To sędzia prywatny, albo inaczej mówiąc sędzia polubowny, którego rolą jest rozstrzygnięcie sporu. Spór ten może dotyczyć roszczeń pieniężnych, roszczeń o zapłatę, ale również mogą to być spory sąsiedzkie, majątkowe czy spory pomiędzy wspólnikami. Spektrum spraw, które można rozstrzygać w arbitrażu jest bardzo szerokie” – tłumaczy dr Rafał Morek, członek Rady Arbitrażowej Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
Sporów sądowych z roku na rok jest coraz więcej, jednak efektywność ich rozstrzygania w ramach sądownictwa powszechnego pozostawia wiele do życzenia. Coraz większą popularnością cieszą się więc alternatywne metody rozwiązywania sporów, jak arbitraż. Dla przedsiębiorców może on być bardzo korzystny – postępowania przed sądem arbitrażowym są jednoinstancyjne, poufne i trwają znacznie krócej, niż te prowadzone przez sądy powszechne. Do tego każda ze stron sama wybiera arbitra. Arbitrów wybiera się z listy, na której są nazwiska także zagranicznych specjalistów w danej dziedzinie. System ten sprawia, że rozumieją oni biznes lepiej, niż sędziowie sądów powszechnych.
Jak czytamy na stronie internetowej Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego arbitrem wpisanym na Listę Arbitrów może zostać osoba fizyczna bez względu na obywatelstwo posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, korzystająca z pełni praw publicznych, nie ukarana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa umyślne, która ukończyła 26 lat. Arbitrem nie może zostać sędzia państwowy. „To, co jest kluczem, wyłania się z zaufania. Z tego, że strona chce nas arbitrem wyznaczyć – wierzyciel, dłużnik, powód, pozwany, czyli ktoś, kto uczestniczy w postępowaniu spornym” – mówi mecenas.
Arbiter powinien być bezstronny i niezawisły, mieć nieskazitelny charakter. Powinien cechować się wysokim poziomem moralnym oraz prawością, rzetelnością i starannością. „Powinien przede wszystkim umieć słuchać, zrozumieć argumentację strony i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski, ustalić stan faktyczny, przeprowadzić postępowanie dowodowe, ustalić normy, które znajdują zastosowanie w danym przypadku” – wylicza arbiter SA KIG.
Arbitrów weryfikuje rynek. Jeżeli z jakichkolwiek względów okazuje się, że dany arbiter nie wywiązał się z powierzonych mu obowiązków, strona po prostu rezygnuje z usług tej osoby. Takiego komfortu nigdy nie ma w sądzie powszechnym. Do tego sędzia sądu powszechnego ma w swoim referacie znacznie więcej spraw, którym może poświęć dużo mniej czasu. Dla przykładu największy w kraju sąd arbitrażowy, czyli Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej odnotowuje rocznie ok. 200 nowych spraw, tymczasem tylko na jednego sędziego sądu powszechnego rocznie przypada aż 3 tys. postępowań.