Wyliczyliśmy, że jeśli nastąpiła by ta podwyżka VAT na napoje, polscy rolnicy stracą zbyt dla 150 tys. ton owoców i warzyw, w tym dla 120 tys. ton jabłek – mówił Julian Pawlak, prezes Krajowej Unii Producentów Soków podczas debaty „Patriotyzm konsumencki w budowaniu silnej gospodarki”.
Branża owocowo-warzywna jako jedna z pierwszych została rzucona na głęboką wodę po okresie transformacji politycznej w Polsce. Zostały cofnięte wszelkie dofinansowania, upadło mnóstwo przedsiębiorstw. Trudno było sobie poradzić firmom wobec wystawienia na wolny rynek. Nasza branża stanowi swego rodzaju ewenement. Potrafiła oprzeć się bardzo mocnej ekspansji koncernów zagranicznych.
Od początku lat 90 budowaliśmy nasz rynek napojów, soków i nektarów w oparciu o polskie smaki, firmy i smaki. We wszystkich krajach UE, a szczególnie w Europie Środkowej, dominują produkty koncernów zagranicznych. U nas dominują nasze. Stało się tak przez mądrą politykę firm i rządów. Polskie napoje już w latach 90 były lepsze, zawierały więcej soków. Polacy wybierali je, bo dobrze wpływają na zdrowie, dają dodatkową wartość za podobną cenę, a produkty zagraniczne są oparte na chemii. – podkreślał Julian Pawlak, prezes KUPS.
Wprowadzenie preferencyjnej, pięcioprocentowej, stawki VAT na soki, nektary i napoje owocowe w połowie lat dziewięćdziesiątych, umożliwiło gwałtowny rozwój polskich marek napojów z wysoką zawartością soku. Utrzymanie podatku na tym poziomie jest teraz rzeczą priorytetową. Wszelka próba podniesienia VATu na napoje owocowe, spowoduje, że konsumenci wybiorą tańsze napoje gazowane zagranicznych koncernów lub ograniczą spożycie naturalnych napojów – stwierdził stanowczo Pawlak.