Reputację buduje się nie tylko na płaszczyźnie relacji z klientami bądź konsumentami. W dzisiejszym, cyfrowym świecie, w którym informacje w mgnieniu oka obiegają miliony ludzi, na postrzeganie firmy mają też wpływ kwestie wewnątrzkorporacyjne. Wśród nich zaś na pierwszym miejscu polityka pracownicza. Na pytanie, jak mierzyć skuteczność działań z tego zakresu, można udzielić tylko jednej odpowiedzi: muszą być efektywne, a nie efektowne.
Z roku na rok przybywa firm, które w mniejszym lub większym stopniu wdrażają programy socjalne lub umożliwiają pracownikom zdobywanie dodatkowych kwalifikacji. Żeby ocenić realną wartość tego typu rozwiązań, należy zwrócić uwagę, czy pracownicy faktycznie mogą z nich korzystać. Programy, dostępne tylko dla nielicznych lub wymagające spełnienia bardzo ostrych kryteriów przypominają promocje, które przy dokładnym sprawdzeniu okazują się tylko chwytem reklamowym. I w obu przypadkach efekt bywa podobny – rozczarowanie i złość niedoszłych beneficjentów.
Im większy pracodawca, tym ważniejsze, by z dobrodziejstw rozwiązań socjalnych mogli korzystać wszyscy zatrudnieni. Doskonale zdają sobie z tego sprawę sieci handlowe, budując swój pozytywny wizerunek także w oparciu o nietuzinkowe rozwiązania z zakresu polityki pracowniczej. Głośno – i to w pozytywnym kontekście – jest o Biedronce, laureacie I edycji Konkursu o Tytuł Pracodawca Godny Zaufania. Warto przypomnieć, że Biedronka od lat dba o to, by minimalne wynagrodzenie w sieci było wyższe od poziomu krajowego – wynosi ono obecnie 2 tysiące zł brutto, a więc o jedną czwartą więcej od minimum ustawowego. Średnia premia miesięczna w tej sieci to z kolei 300 zł.
W trakcie niedawnej, niesmacznej w mojej opinii dyskusji nad tym, czy Daniel Olbrychski powinien promować polskie produkty, sprzedawane przez Biedronkę, padały argumenty dotyczące gaży aktora. Mówiono, że gdyby jego wynagrodzenie podzielić między kasjerki – skądinąd ciekawe, czemu między kasjerki, a nie wszystkich pracowników – Polska rosłaby w siłę, a ludzie żyliby dostatniej… Jak widać, nasi populiści nie dostrzegają tego, że nie jednorazowe gesty, a konsekwentnie realizowane programy dają pracownikom najwięcej korzyści. Sporo jeszcze trzeba zrobić w sferze uświadamiania, czym jest polityka pracownicza…
Tomasz Brzozowski
Rada Konkursu o Tytuł Pracodawca Godny Zaufania
Źródło: Polska The Times