Lech Premium już po raz kolejny pojawił się w Kostrzynie nad Odrą jako sponsor główny Przystanku Woodstock. Tym razem zaprosił festiwalowiczów do Miasteczka Leszka, czyli miejsca tętniącego pozytywnymi emocjami, gdzie mogli odkryć świeże brzmienia utalentowanych zespołów, popisać się kreatywnością oraz zaangażować w różne aktywności dotyczące odpowiedzialnego spożywania alkoholu oraz recyklingu.
Na tegorocznym Przystanku Woodstock, w strefie Leszka, tradycyjnie swoją twórczość zaprezentowały zespoły, które w czasie eliminacji zdobyły Dziką Kartę Lecha. Tym razem w Miasteczku można było posłuchać aż dziewięciu grup prezentujących różnorodne gatunki muzyczne: Code Red, Superhalo, Setheist, The Indigo, Seven on Seven, Hot Water, Portfinger, Ted Nemeth oraz Idio & Idio.
Miasteczko Leszka nie tylko rozbrzmiewało dźwiękami muzyki, ale także kipiało od kreatywnych pomysłów. Przez wszystkie trzy dni festiwalu woodstockowicze chętnie odwiedzali Kuźnię Talentów, w której mogli wykorzystać lub odkryć nowe umiejętności poprzez kreatywne zajęcia. Leszek przygotował profesjonalne warsztaty, których uczestnicy z półproduktów lub surowców wtórnych – puszek, zawleczek, tkanin czy gazet, tworzyli zupełnie nowe przedmioty, przydatne na Woodstocku. Pomagały im w tym znane i lubiane osoby ze świata muzyki, telewizji i internetu m.in. Marcelina, Mesajah, Loesje, Areta Szpura, Damian Ukeje i Ola Kasprzyk Dąbrowska. Aktorka Olga Frycz pokazała, jak wyczarować festiwalową biżuterię ze starych zawleczek, projektant Maciek Sieradzky nauczył woodstockowiczów szyć plecaki ze zużytych banerów, a muzyk Igor Herbut wykorzystał puszki do zbudowania instrumentów muzycznych. Wszystko to Internauci mogli oglądać w transmisji live na Facebooku, prowadzonej przez czołowego polskiego stand-upera Łukasza „Lotka” Lodkowskiego.
Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyła się Strefa Eko, w której woodstockowicze oddawali papier, zużyte puszki i plastikowe kubki, dbając o ich segregację w celu recyklingu. Surowce te były zliczane na bieżąco, co jeszcze bardziej dopingowało do bicia rekordu w ilości zebranych materiałów. W sumie uczestnicy festiwalu zebrali aż 4 kontenery materiałów na recykling!
Za środki z ubiegłorocznej zbiórki surowców Lech zakupił osiem profesjonalnych alkomatów na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Przystanku Woodstock, które przekazał organizatorom tuż przed festiwalem. Dlatego na mapie Woodstocku nie mogło zabraknąć stref umożliwiających zmierzenie poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu. Duża Strefa Sprawdź Promile działała w Miasteczku Leszka, a trzy mniejsze punkty ustawione były w strategicznych miejscach wyjazdu z terenu festiwalu. Zainteresowanie kontrolą trzeźwości było jak zwykle ogromne – wszystkie 4 strefy Sprawdź Promile działały aż do godziny 15:00 w niedzielę! Swoje siły w tych miejscach połączyli wolontariusze Leszka, Policja oraz przedstawiciele Promilera. Przebadano łącznie aż 64 456 osób! Oprócz tego Leszek przygotował edukacyjne aktywności związane z odpowiedzialnym spożywaniem alkoholu, w których woodstockowicze mogli uczyć się poprzez działanie. Jak zawsze popularnością cieszyły się alkogogle, które skutecznie uświadamiają, dlaczego nie wolno prowadzić pojazdów po spożyciu choćby niewielkiej ilości alkoholu. W sumie we wszystkich aktywacjach w Strefach Sprawdź Promile wzięło udział około 75 tysięcy osób! Oprócz tego, Leszek Chmielewski rozdał aż 50 tysięcy naklejek na samochód z chwytliwym hasłem „Miłość, trzeźwość & jazda!”, które w przewrotny sposób przestrzegają przed prowadzeniem pojazdów pod wpływem alkoholu.
– Dzięki doświadczeniu z ubiegłych lat wiedzieliśmy, że strefa Sprawdź Promile będzie na festiwalu potrzebna. Cieszy nas, że aktywacje w tym miejscu zyskały aprobatę woodstockowiczów, którzy chętnie korzystali z możliwości zmierzenia ilości poziomu alkoholu, szczególnie przed powrotem do domu – mówi Dagmara Roger, przedstawiciel Lecha na Woodstocku. Na Woodstocku 2017 strefa Lecha – tym razem jako ogromne festiwalowe Miasteczko Leszka – po raz kolejny stała się miejscem kreatywności, wspólnego działania i podejmowania nowych wyzwań, zgodnie z dewizą Leszka Chmielewskiego: „Warto przeżyć to z Leszkiem”.