8 sierpnia obchodzimy w Polsce Wielki Dzień Pszczół!

W skali całego świata niemal 90% wszystkich roślin kwiatowych (nasiennych) potrzebuje pomocy aby wyprodukować nasiona. Tej pomocy dostarczają przede wszystkim owady, które zapylają kwiaty, w tym bohaterka dzisiejszego dnia – pszczoła miodna. 

 

Ochrona owadów zapylających leży w naszym interesie – zapylaczy potrzebuje ok. 75% gatunków roślin uprawnych. Należą do nich choćby jabłka, maliny, porzeczki i truskawki – produkty eksportowe polskiego rolnictwa. Również w przypadku roślin, które uprawiamy dla ich korzeni, cebul, liści czy kwiatów jak choćby marchew, cebula, kapusta czy kalafior – do ich upraw potrzebujemy przecież nasion.

Gdy słyszymy o zagrożeniu jakim jest utrata owadów zapylających, w pierwszej kolejności myślimy o pszczole miodnej. Jest to zupełnie zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że bartnictwo i pszczelarstwo ma długą historię, a pszczoła miodna towarzyszy nam praktycznie jako gatunek hodowany. Zapominamy, że nie wszystkie rośliny mogą być zapylane przez pszczołę miodną, oraz że do owadów zapylających, należą zarówno dzikie gatunki pszczołowatych jak również motyle, muchówki, chrząszcze i wiele innych – podkreślają przedstawiciele UNEP/GRID-Warszawa.

Wszystkie te gatunki wymagają naszej uwagi i troski. Tak samo jak pszczoła miodna potrzebują pokarmu, miejsc do rozrodu i przejścia pełnego cyklu rozwojowego itd. Niestety zdarza się, że zakładając nowe pasieki – sprawiamy, że w środowisku, gdzie nie ma odpowiednio dużo kwitnących roślin – pszczoła miodna staje się ona konkurentem dla dziko występujących gatunków.

Chroniąc pszczołę miodną chrońmy też inne owady zapylające – murarki, pszczolinki, trzmiele, motyle i wiele, wiele innych!

 

Na dachu naszej fabryki znajduje się złożona z 8 uli pasieka, którą zamieszkuje ok. 400 000 pszczołowatych. Dokładnie rok temu, na Kamionkowskich Błoniach Elekcyjnych, w sąsiedztwie naszej siedziby postawiliśmy hotele dla owadów. Zapewniają one schronienie i możliwość budowania gniazd nie tylko dzikim pszczołom, ale także złotookom, motylom oraz muchówkom, biedronkom czy skorkom – opisują przedstawiciele Wedla.