22. Przystanek Woodstock – piękny i… odpowiedzialny

3 tony zebranych odpadów, 170 przeszkolonych sprzedawców piwa, 6 tys. zł dla lokalnej społeczności, 35 tys. rozważnych kierowców – tegoroczna edycja Przystanku Woodstock pod wieloma względami okazała się rekordowa dzięki odpowiedzialnej postawie uczestników. Do tego, by bawić się z głową, przez trzy dni festiwalu zachęcał jego sponsor, Leszek Chmielewski.

22. Przystanek Woodstock – największy festiwal muzyczny w Polsce – w niektórych aspektach różnił się od poprzednich. Jednak ani niesprzyjająca aura, ani wcześniejszy termin, ani status imprezy nie były w stanie zmienić jednego – jej rockowego charakteru i pozytywnego nastawienia uczestników. Niezmienny był także fakt, że festiwalowicze bawili się z głową. Leszek Chmielewski, który już po raz trzeci był sponsorem wydarzenia, zadbał o to, by Woodstockowicze sprzątali po sobie oraz bezpiecznie wrócili do domu.

woodstockPiwo jest nieodłącznym elementem większości festiwali muzycznych i nie inaczej było w przypadku Przystanku Woodstock. Jednak podczas imprezy w Kostrzynie nad Odrą chmielowym napojem raczyć się mogli także ci, którzy z różnych powodów woleli zrezygnować z procentów. W Strefie Free Leszek Chmielewski przygotował dla festiwalowiczów bezalkoholowego Lech Free w wariancie podstawowym oraz o smaku limonki z miętą – oba cieszyły się ogromnym powodzeniem. Ponadto 170 sprzedawców piwa zostało przeszkolonych przez Kompanię Piwowarską, jak prowadzić odpowiedzialną sprzedaż.

Rzut za… nerkę
W Strefie Eko można było nie tylko przysłużyć się środowisku, ale także zdobyć ciekawe gadżety. Za przyniesione tam puszki, plastikowe kubki oraz makulaturę ekipa wolontariuszy Leszka rozdawała Woodstockowiczom notesy eko, puszki Lecha Free oraz opaski na rękę, a przede wszystkim torby i nerki. Te ostatnie wykonane zostały z banerów reklamowych Kompanii Piwowarskiej przez Zakłady Aktywności Zawodowej z Białegostoku i Piły, które zatrudniają osoby niepełnosprawne. Ponieważ Leszek Chmielewski nie lubi bezczynności i inspiruje do działania, puszek można było się pozbyć w niekonwencjonalny sposób – mianowicie grając w ekokoszykówkę.

W ciągu trzech dni do Strefy Eko zawitało blisko 8 000 osób. Ponad 2 000 przyniosło ze sobą worki z odpadami, dzięki czemu uzbierano:
1 852 kg puszek,
1 010 kg plastiku,
40 kg makulatury.
Łącznie dało to niemal 3 tony (2 902 kg) surowców. Za uzyskaną dzięki zbiórce kwotę 6 000 zł zostaną zakupione alkomaty dla mieszkańców Kostrzyna. Akcję obsługiwała firma Agreco Service z Kostrzyna.

Dmuchanie i slalom
Dla Leszka Chmielewskiego, równie ważne jak wysprzątanie terenu festiwalu było bezpieczeństwo jego uczestników, szczególnie w drodze powrotnej. Dlatego ponownie na Przystanek Woodstock zawitał  Trzeźwobus, czyli mobilny punkt KP edukujący na temat bezpiecznej jazdy i odpowiedzialnego spożycia alkoholu. Swoje poparcie dla postawy odpowiedzialnego kierowcy można było zamanifestować, biorąc udział w malowaniu specjalnego woodstockowego obrazu, który zostanie w przyszłości zlicytowany na rzecz Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Ponadto na terenie festiwalu funkcjonowały cztery stoiska „Sprawdź Promile”, gdzie można było zbadać poziom promili w wydychanym powietrzu. Na chętnych czekały tam dodatkowe atrakcje – układanie klocków lub slalom w alkogoglach, które symulują widzenie świata  po spożyciu alkoholu, zakończony próbą otworzenia drzwi kluczem. Ta strefa przyciągnęła ponad 41 tysięcy osób, z czego ponad 35 tysięcy przebadało się alkomatami.

– Niezwykle nas cieszy, że w tym roku liczba osób, które skorzystały z alkomatów, wzrosła prawie o połowę – mówi Klaudyna Polanowska-Skrzypek, kierownik ds. PR w Kompanii Piwowarskiej. – Wszystkie cztery strefy „Sprawdź Promile” działały aż do godziny 16:00 w niedzielę. Swoje siły połączyli na nich wolontariusze Leszka, Policja oraz przedstawiciele firmy Promiler. Dzięki temu wszyscy ci, którzy planowali wrócić do domu samochodem, mogli sprawdzić, czy wolno im już usiąść za kierownicę.