Nasi krajowi przewoźnicy regionalni odgrywają wielką rolę w pobudzaniu pasażerskiego ruchu kolejowego, co oczywiście jest korzystne dla naturalnego środowiska, bowiem kolej jest o wiele czystszym środkiem transportu niż samochody czy nawet autobusy.
Spółka Koleje Dolnośląskie obecnie (dane za ubiegły, 2022 r.) zajmuje siódme miejsce w Polsce (wśród kolejowych przewoźników pasażerskich) pod względem liczby przewiezionych pasażerów, mając 4,68 % udziału w tym rynku. Liczba przewiezionych pasażerów nie zależy od odległości podróży i na przykład tuż przed Kolejami Dolnośląskimi jest SKM Warszawa z 5,19 % udziałem w rynku, choć pasażerowie podróżują warszawską Szybką Koleją Miejską zwykle na dość krótkich odcinkach. Dlatego jeśli uwzględnimy wskaźniki tzw. pracy przewozowej, czyli ilości zrealizowanych pasażero-kilometrów, to Koleje Dolnośląskie są już na piątym miejscu w kraju, mając 3,76 % udziału w rynku. Skąd taka różnica? Wyższe miejsce, przy niższym procentowo udziale w rynku? Tutaj zamieszanie wprowadza PKP Intercity, która z racji swojej specyfiki, czyli uruchamiania niemal wyłącznie pociągów dalekobieżnych, zajmuje trzecie miejsce pod względem przewiezionych pasażerów z 17,23 % udziałem w rynku, ale pierwsze miejsce pod względem wykonanej pracy przewozowej, z wynikiem aż 58,31 % udziału w rynku. Po prostu średnia odległość, na jaką podróżuje pasażer PKP Intercity to w 2022 r. to 235 km, przy średniej dla wszystkich przewoźników nieco ponad 69 km.
Ogólnie należy podkreślić, że rynek kolejowych przewozów pasażerskich w Polsce systematycznie rośnie. W 2022 r. kolej przewiozła 342,2 miliona osób. To o 97,2 miliona więcej niż rok wcześniej. Liczba pasażerów kolei w 2022 r. jest również wyższa o 6,3 miliona osób w porównaniu do 2019 r., czyli w roku przed wybuchem pandemii. Jest to też najlepszy wynik od co najmniej dekady i wydaje się, że jest to obecnie trwała tendencja wzrostowa. Pod względem pracy przewozowej jest jeszcze lepiej. W 2022 r. przewoźnicy wykazali pracę przewozową na poziomie prawie 23,8 miliarda pasażerokilometrów, co oznacza wzrost o 7,9 miliarda (+49,6%) w porównaniu z 2021 r. i również jest to najlepszy wynik od blisko dekady.
Ale wracajmy do Kolei Dolnośląskich. Spółkę powołano do życia 28 grudnia 2007 r. kiedy to zdecydowano o jej powołaniu uchwałą sejmiku samorządowego województwa dolnośląskiego we Wrocławiu. Koleje Dolnośląskie rodziły się przez cały 2008 r., najpierw 6 lutego 2008 r. wpisano spółkę do Krajowego Rejestru Sądowego, a niedługo potem rozpoczęto rekrutację pracowników, ich szkolenie oraz pozyskiwanie taboru kolejowego wraz z potrzebną infrastrukturą. We wrześniu 2008 r. wystąpiono do Urzędu Transportu Kolejowego o certyfikat oraz świadectwo bezpieczeństwa, niezbędnych do świadczenia działalności przewozowej. Ponieważ na te dokumenty trzeba było poczekać, początkowo pociągi uruchomiono formalnie „pod flagą” innej spółki kolejowej, Dolnośląskie Linie Autobusowe (mającej swój oddział kolejowy). Pierwsze pociągi Kolej Dolnośląskich ruszyły 14 grudnia 2008 r. na trasie Legnica – Jaworzyna Śląska – Kamieniec Ząbkowicki – Kłodzko Miasto. Legnica, ważny węzeł kolejowy położony nieco ponad 50 km na zachód od Wrocławia, stał się miejscem gdzie PKP Cargo użyczyła nowej spółce lokomotywownie z możliwością wykonywania pewnych napraw warsztatowych. Trasa pierwszego połączenia przebiegała z Legnicy na południowy wschód, wzdłuż linii kolejowej 137 do Kamieńca Ząbkowickiego, gdzie pociąg zmieniał kierunek, by linią kolejową nr 276 dojechać do położnego na południowy zachód Kłodzka.
20 września 2009 r. uruchomiono pierwsze połączenie ze stolicą województwa, relacji Legnica – Wrocław Główny, wzdłuż linii kolejowej nr 275. Kolejno uruchamiane połączenia ukształtowały obecną siatkę połączeń Kolei Dolnośląskich, które obejmują trasy z Wrocław na zachód i na południe. Na wschód Koleje Dolnośląskie jeżdżą z Wrocławia Głównego do Jelcza Laskowice. Główna oś połączeń na zachód to Wrocław Główny – Legnica – Węgliniec – Zgorzelec, które ma swoją odnogę na północny zachód, z Miłkowic (na zachód od Legnicy) do Żagania i Żar. Drugim ważnym połączeniem jest linia wzdłuż południowej granicy Polski, z Wałbrzycha przez Jelenią Górę do Szklarskiej Poręby. Kolejne ważne połączenie biegnie z Wrocławia na południowy wschód: Wrocław Główny – Strzelin – Kłodzko – Międzylesie – do czeskiego Lichkova. Innym połączeniem wzdłuż południowej granicy, ale prowadzącym na wschód, a nie na zachód to Wałbrzych Główny – Nowa Ruda – Kłodzko Główne – Kudowa-Zdrój. Na północ Koleje Dolnośląskie jeżdżą niedaleko, z Legnicy do Lubina i Rudnej Gwizdanów od niedawna, od 2019 r., nieco dalej – do Głogowa, a także z Wrocławia Głównego do Wołowa oraz Wrocławia Głównego do Trzebicy.
Obecnie Koleje Dolnośląskie dysponują 22 (z 24 posiadanych od początku swojego istnienia) nowoczesnymi spalinowymi autobusami szynowymi, a także 41 elektrycznymi zespołami trakcyjnymi, niemal wyłącznie nowej konstrukcji. Wśród tych ostatnich jest 27 Impulsów dostarczonych przez NEWAG w trzech różnych odmianach oraz 9 (z 25 zamówionych, dostawy w toku) PESA Elf II. Został już tylko jeden niezmodernizowany EN57 oraz cztery kolejne głęboko zmodernizowane. W składzie taboru Kolei Dolnośląskich jest też sześć hybrydowych, elektryczno-spalinowych Impulsów w odmianie 36WEh, które pozwalają na maksymalne wykorzystanie trakcji elektrycznej na trasach częściowo tylko zelektryfikowanych, co z pewnością służy środowisku naturalnemu.
Rozwijająca się siatka połączeń Kolei Dolnośląskich pobudza ruch pasażerskich w tym bardzo ważnym dla Polski regionie. Warto pamiętać, że mamy tu piękne obszary Sudetów, stanowiących cenny zasób krajobrazowy i turystyczny, gdzie naprawdę warto zachować dziką przyrodę w jej naturalnej postaci.
Michał Fiszer