Praca dzieci na świecie – wciąż powszechny problem mimo zobowiązań ONZ

Fot. UNICEF

W 2015 roku społeczność międzynarodowa, w ramach Agendy na rzecz Zrównoważonego Rozwoju (SDG), zobowiązała się do całkowitego wyeliminowania pracy dzieci do 2025 roku. Jednak najnowsze dane Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO) i UNICEF pokazują, że ten cel jest wciąż odległy – informuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).

Skala problemu w 2024 roku

Według szacunków, w 2024 roku 8 proc. dzieci w wieku 5–17 lat, czyli 138 milionów, było zaangażowanych w pracę zarobkową. Z tej liczby aż 54 miliony dzieci pracowały w warunkach szczególnie niebezpiecznych.

Najwięcej pracujących dzieci odnotowano w Afryce Subsaharyjskiej – 87 milionów, co stanowi aż 22 proc. dzieci w tym regionie i blisko dwie trzecie globalnej liczby. W innych częściach świata sytuacja wygląda następująco:

  • Afryka Północna i Azja Zachodnia – 12 mln dzieci (8 proc.),
  • Ameryka Łacińska i Karaiby – 7,3 mln (6 proc.),
  • Azja Centralna i Południowa – 17 mln (3 proc.),
  • Azja Wschodnia i Południowo-Wschodnia – 12 mln (3 proc.),
  • Europa i Ameryka Północna – 1,3 mln (1 proc.).

Zależność od dochodu i rozwoju państw

Odsetek dzieci zmuszonych do pracy jest ściśle związany z poziomem zamożności kraju i wskaźnikiem rozwoju społeczno-ekonomicznego.

  • W państwach o niskich dochodach pracuje aż 24 proc. dzieci,
  • w krajach o wysokich dochodach – jedynie 1 proc.

Podobne różnice widać przy zestawieniu z wskaźnikiem HDI: w krajach o niskim poziomie rozwoju pracuje co piąte dziecko (20 proc.), w średnim – co dwudzieste (5 proc.), a w wysokim i bardzo wysokim – odpowiednio 4 proc. i niespełna 2 proc.

Dalsza część tekstu jest pod wywiadem filmowym

Produkty wytwarzane z wykorzystaniem pracy dzieci

Eksperci alarmują, że wiele powszechnie dostępnych produktów, również obecnych na polskim rynku, może być wytwarzanych przy wykorzystaniu pracy dzieci. Dotyczy to m.in. oleju palmowego, odzieży czy kakao.

Na stronie Biura Spraw Międzynarodowych Departamentu Pracy USA można znaleźć bazę danych wskazującą, które towary w poszczególnych krajach powstają dzięki pracy dzieci lub pracy przymusowej.

Przykład z Indii: wydobycie miki

Jednym z najbardziej drastycznych przykładów jest wydobycie miki w regionie Jharkhand w Indiach. Dzieci są tam zatrudniane do nielegalnych prac górniczych, a pozyskany w ten sposób minerał trafia do legalnych łańcuchów dostaw.

Mika wykorzystywana jest w wielu produktach codziennego użytku – od farb, kosmetyków i tworzyw sztucznych, po papier i materiały budowlane. Ponieważ nielegalnie wydobywana mika jest mieszana z tą pochodzącą z legalnych źródeł, cały eksportowany z Indii surowiec – trafiający m.in. do Japonii, USA i Niemiec – obarczony jest ryzykiem pochodzenia z pracy dzieci.

Źródło i cała informacja: Tygodnik Gospodarczy PIE/Iga Rozbicka

To też może Cię zainteresować:

1 czerwca. Dzień Dziecka oczami alarmujących