Film Fundacji WWF Polska, nagrany w czasie gdy zostaliśmy niemal całkowicie zamknięci w domach, pokazuje zależności między nami – ludźmi a światem przyrody – który eksploatujemy ponad miarę, choć jest jedynym, jaki mamy.
Globalna pandemia ograniczyła wymianę gospodarczą i napędzającą świat konsumpcję, ucięła podróże, a nasze kontakty międzyludzkie przeniosła do wirtualnego świata. Zachwiała też naszym poczuciem bezpieczeństwa i sprawczości. Każdy z nas doświadczył jakiejś formy izolacji. Bohaterowie filmu to ludzie żyjący i pracujący w różnych częściach świata: na Sardynii, Bali, w Amsterdamie czy Warszawie. Podzielili się swoimi wideo relacjami z czasu izolacji.
Valeria Koshel, pochodzi z Mińska, od 9 lat mieszka w Warszawie: Możliwość wzięcia udziału w projekcie filmowym dla WWF trafiła się akurat w tym momencie, kiedy tego najbardziej potrzebowałam – w okresie największych obostrzeń, związanych z kwarantanną. Czułam się “zatoczona” w betonie, siedząc praktycznie 24/7 w czterech ścianach mieszkania i uzbierałam duży zapas energii, którą chciałam skierować na coś dobrego. Pełna motywacji do działania, od razu weszłam z głową w projekt dla WWF.
Pustka na ulicach, w miejskich parkach, tętniących na co dzień kawiarniach to przytłaczające doświadczenie. Konieczność zamknięcia zakładów pracy, utrata zatrudnienia, zamrożenie działalności artystycznej czy sportowej to ogromne finansowe straty dla całej gospodarki, ale koszty tego zamknięcia nie wszystkich dotkną po równo.
Dla tych, którzy tracą swoje źródła utrzymania, pandemia to nie tylko czas lęku o zdrowie i życie swoje i bliskich, ale i finansową przyszłość. Ale szok pandemii to także okazja, by spojrzeć na świat na nowo.
Może ograniczając konsumpcję, która w skali świata ma degradujący wpływ na środowisko, i zwalniając w wyścigu o to, kto więcej ma, będziemy szczęśliwsi?
Jarek Sacharski, Amsterdam, Holandia: To jest zataczanie kręgu, bo wracamy do miejsca, w którym gatunek ludzki spędził ewolucyjnie najwięcej czasu, czyli do lasu, do drzew, do przyrody. W lesie czujemy się lepiej, a las działa dobrze na zdrowie psychiczne.
Człowiek to najbardziej ekspansywny gatunek świata. Przekształciliśmy już 75% lądów, do 2030 roku wytniemy 27% płuc Ziemi, jakimi jest Puszcza Amazońska, każdego roku do oceanów wrzucamy 8 mln ton plastiku i tracimy 20 tysięcy gatunków zwierząt.
Spalając paliwa kopalne stanęliśmy na skraju klimatycznej katastrofy. Globalna pandemia choroby wywołanej przez koronawirusa ukazała nam zależność między nami a światem przyrody. “Najprawdopodobniej ktoś upolował dzikie zwierzę zarażone wirusem, ktoś je komuś sprzedał i odmienił życie milionów ludzi na całym świecie. Splot zdarzeń”, słyszymy głos Mariusza Szczygła.
Nielegalny handel dziką przyrodą, który jest jedną z najważniejszych przyczyn wymierania gatunków, tym razem okazał się śmiertelnym zagrożeniem dla naszego gatunku.
Dominika Płońska, pomysłodawczyni i reżyserka filmu: Praca nad tym filmem w pierwszych tygodniach szalejącej pandemii, w zamknięciu, była niezwykle emocjonalnym doświadczeniem. Towarzyszył mi strach o najbliższą przyszłość, tęsknota za bliskością natury, ale też nadzieja. Chcę widzieć w tym trudnym czasie szansę. Chcę wierzyć, że lęk każdego z nas pomoże nam nie zapomnieć o tym, jak bardzo w czasie izolacji brakowało nam kontaktu z naturą. Jak bardzo jej potrzebujemy dla utrzymania balansu psychicznego. Nie doprowadźmy do tego, że kontakt z nią stanie się dobrem ekskluzywnym, dostępnym jedynie tym najbardziej uprzywilejowanym. Ratujmy naturę, jesteśmy jej częścią.
Pandemia pokazuje, że są zagrożenia, których jako ludzkość nie możemy lekceważyć.
Chroniąc dziką przyrodę, chronimy także siebie.
Katarzyna Karpa-Świderek
Źródło: WWF