Przekonują, że wspierają młodych Polaków w drodze na światowej sławy uniwersytety. Współpracują z największymi, którzy chwalą sobie współpracę z Fundacją. Rozmawiamy z zarządem i radą Our Future Foundation.
Projekt Fundacji, jak sami przekonujecie, bazuje na modelu, który funkcjonuje na zachodzie od dziesiątek lat. Dlaczego więc dopiero od niedawna jest realizowany w Polsce?
Jakub Bartoszewski, NYU, Texas A&M: Dokładnie! Myślę, że to bardzo ważna kwestia. W Our Future Foundation wierzymy, że realizujemy większą misję niż tylko promowanie studiów na zagranicznych uniwersytetach.
Przede wszystkim, chcemy przyczynić się do promowania kultury współpracy i networkingu w naszym kraju. Kapitalizm obowiązuje w Polsce od 30 lat; jednocześnie, znajdujemy się w tym samym „klubie” co państwa zachodnie, które funkcjonują w tym systemie od ponad dwóch stuleci. Wierzymy, że tajnym składnikiem potrzebnym do sukcesu jest gospodarka, w której wymiana wiedzy i doświadczeń jest standardem. Razem możemy więcej.
Dlatego też w naszej Fundacji chcemy stworzyć coś unikatowego – tak, promujemy naukę na najlepszych uczelniach świata, ale przede wszystkim chcemy stworzyć platformę, która umożliwi na przenoszenie tych doświadczeń i wiedzy na nasz rodzimy grunt. Innymi słowy, działamy w myśl zasady: know-how z całego świata na polskim podwórku.
O co w tym chodzi i na czym polega projekt?
Michał Mazur, Cardiff University: W jednym zdaniu, Our Future Foundation to organizacja służąca jako platforma do wymiany doświadczeń, wiedzy i kontaktów dla młodych Polaków studiujących na najlepszych uniwersytetach świata. Łączymy tych najzdolniejszych z najlepszymi możliwościami karierowymi i edukacyjnymi oferowanymi przez firmy i instytucje w Polsce.
Jednocześnie, prowadzimy program mentoringowy dla polskiej młodzieży aspirującej do takich studiów – w jego ramach, nasi członkowie, już uczący się za granicą, oferują swoją pomoc ambitnym licealistom. Wierzymy, że taki „recykling” wiedzy i doświadczeń jest niezwykle ważny i stanowi podstawę wartości oraz misji naszej Fundacji. Co ważne, jesteśmy organizacją tworzoną przez ludzi młodych, dla ludzi młodych.
Doskonale więc rozumiemy potrzeby pokolenia Millennials oraz naszą dynamicznie zmieniającą się rzeczywistość. Dlatego też, nawet sposób organizowania przez nas spotkań networkingowych jest zupełnie innowacyjny i wychodzący poza wszelkie schematy.
Przykładem tego jest Rejs Mentoringowy – w wakacje zapraszamy naszych członków, partnerów, sponsorów oraz licealistów z programu mentoringowego na tygodniowy rejs po mazurskich jeziorach. W ten sposób tworzymy unikatową przestrzeń do networkingu, przekazywania wiedzy, wymiany doświadczeń oraz zawierania nowych znajomości w bardzo naturalnej, wakacyjnej atmosferze. Oczywiście, przy tym wszystkim, świetnie się bawimy.
Jakie firmy i instytucje w Polsce wspierają Wasze działania, na czym polega to wsparcie?
Maciej Hołubiec, Harvard University: Myślę, że najlepszym przykładem jest relacja, jaką zbudowaliśmy z jedną z największych firm świata jaką jest Amazon. Nasza współpraca zaczęła się w zeszłym roku, kiedy Amazon postanowił zostać sponsorem Rejsu Mentoringowego.
Dzięki ich wsparciu mogliśmy zorganizować konkurs stypendialny dla ambitnych licealistów, którego laureaci wzięli udział w Rejsie bez ponoszenia kosztów. Jednocześnie, wraz z Amazon zorganizowaliśmy wtedy mini-konferencję dla uczestników Rejsu, której tematem był rozwój karierowy oraz budowanie własnej ścieżki edukacyjnej.
Amazon był również jednym ze sponsorów przyjęcia networkingowego Fundacji w grudniu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Przy okazji Rejsu udało nam się również nawiązać współpracę z firmą BEST S.A., której rezes zarządu – Krzysztof Borusowski dołączył do grona naszych mentorów i wziął czynny udział w naszym Rejsie. Są to tylko dwa z wielu przykładów tego jak współpracujemy z biznesem oraz instytucjami w naszym kraju.
Co, wymienione firmy i instytucje, dostają w zamian?
Beata Petkowa, Stanford University: Ważnym value proposition naszej Fundacji jest to, że skutecznie zbieramy wiedzę i doświadczenia z całego świata w jednym miejscu. To jest bardzo mocny czynnik przyciągający do współpracy z nami wiele firm i instytucji poszukujących tych najbardziej utalentowanych i najbardziej wykształconych, którzy współtworzą Our Future Foundation.
Tworzy to idealne warunki do synergicznej współpracy – firmy szukają talentu, dzięki czemu my możemy oferować naszym członkom unikatowe możliwości odbycia stażu czy podjęcia pracy w Polsce. W ten sposób, przyczyniamy się do wzbogacenia kapitału ludzkiego naszego kraju. Ponadto, działania Fundacji skierowane są do osób wywodzących się z nieuprzywilejowanych środowisk, dlatego wspieranie naszych projektów wpisuje się często w strategie CSR naszych sponsorów.
A jakie są Wasze korzyści, mowa oczywiście o studentach, którym pomogliście? Proszę o przykłady.
Jędrzej Bartol, London School of Economics: Ogromną ilość success stories ma na swoim koncie nasz program mentoringowy, a zwłaszcza wspominany wcześniej Rejs Mentoringowy, który stał się istną kuźnią talentów. Tylko w tym roku trzy nasze podopieczne dostały się na University of Cambridge. Niemniej, myślę, że najbardziej imponująca jest historia Franciszka Sokołowskiego, licealisty z Warszawy, który w zeszłym tygodniu dostał się zarówno na Stanford jak i na Yale. Takie sukcesy ogromnie nas cieszą i utwierdzają w przekonaniu, że budujemy coś wielkiego.
W Waszym zespole znajdują się absolwenci i studenci wielu renomowanych uczelni. Można zaryzykować stwierdzenie, że zespół zdobył potrzebne doświadczenie i teraz, przekuwa je na polski grunt? Nie było Wam prościej zostać na zachodzie?
Michał Tarnowski, Oxford University: Właśnie na tym polega unikatowość Our Future Foundation. Jesteśmy pierwszym pokoleniem, które urodziło się w demokratycznej Polsce, wolnej od dramatycznych zawirowań historii poprzedniego stulecia.
Jednocześnie, jesteśmy też pokoleniem, które było naocznym świadkiem postępującej globalizacji – w wielu przypadkach, poza wzrastającym dobrobytem, oznaczało to emigrację na zachód naszych rodziców i krewnych. Owszem, zachód w dalszym ciągle oferuje wyższe zarobki, ale my nie chcemy, aby ta emigracja trwała wiecznie.
Naszym zdaniem, w końcu mamy w Polsce historyczne warunki do stworzenia czegoś wielkiego – bogatej i świetnie funkcjonującej gospodarki opartej na wiedzy. Uważamy, że możemy to osiągnąć poprzez przyciągnięcie tych najzdolniejszych i najlepiej wykształconych z powrotem. I to jest właśnie nasza długoterminowa misja – wzbogacanie kapitału ludzkiego naszego kraju.
Jak radzić sobie teraz, w czasie pandemii? Działacie przecież globalnie, czy sytuacja może podciąć Wam skrzydła?
Zuzanna Buszman, University of California Berkeley: Wręcz przeciwnie! Paradoksalnie, cała ta sytuacja pomogła nam rozwinąć skrzydła jeszcze bardziej niż planowaliśmy. Przykładem tego jest projekt, który zrealizowaliśmy we współpracy z Amazon.
Naszym zadaniem było pomóc Amazon w rekrutacji polskich i europejskich studentów na uniwersytetach w USA. Na początku marca zostaliśmy wysłani do Stanów, aby zorganizować szereg sesji informacyjnych o stażach letnich Amazona na czołowych amerykańskich uniwersytetach. Po prezentacjach na Harvardzie, MIT, Columbii oraz NYU, musieliśmy już wracać do Polski. I co teraz? Kreatywność naszej organizacji nie zawiodła – zamiast odwoływać cały projekt, wykorzystaliśmy nawiązane wcześniej kontakty, aby przenieść sesje w tryb online.
Co więcej, dzięki temu udało nam się rozpocząć współpracę z uniwersytetami, na które nie mogliśmy wcześniej pojechać ze względów logistycznych. W rezultacie, wśród naszych partnerów są teraz takie uczelnie jak MIT Sloan School of Management, Yale School of Management, Columbia Business School, Northeastern University, Texas A&M University, Dartmouth University, Chicago Booth School of Business oraz University of Southern California. To ogromne osiągnięcie, z którego jesteśmy bardzo dumni.