Od maja 2016 roku cudzoziemcy zyskają możliwość zakupu ziemi. Nowa ustawa, która będzie regulować obrót ziemią, nie będzie nikogo dyskryminować, ale resort rolnictwa chce, by przy nabywaniu gruntów pierwszeństwo mieli rolnicy, którzy zamieszkują na terenie tej samej gminy lub miejscowości. Zdaniem Marka Sawickiego odpowiedni zapis w ustawie ma zabezpieczyć przed zakupem ziemi rolnej do celów inne niż produkcyjne.
1 maja 2016 roku przestaną obowiązywać ograniczenia w sprzedaży ziemi rolnej obcokrajowcom. W Sejmie na zatwierdzenie przez parlamentarzystów czeka nowa ustawa, która będzie regulowała obrót tymi gruntami.
– To jest ustawa, która ma uregulować zasady obrotu ziemią rolniczą w Polsce, nie dyskryminując nikogo z zewnątrz. Chcemy po prostu, żeby pierwszeństwo zakupu gruntów mieli sąsiedzi – mówi agencji informacyjnej Newseria Marek Sawicki.
Według niego ustawa ma także uwzględniać możliwość kształtowania wielkości gospodarstw. Oznacza to, że gospodarstwa małe, do 300 ha, będą miały pierwszeństwo zakupu. Znaczenie mieć będzie także wiek kupującego grunt rolnika.
– Jeśli mamy dwóch kupujących: jeden ma 25 lat, a drugi 64, to trudno decydować się na sprzedaż temu starszemu. Chcemy, żeby izby rolnicze wzmocnione samorządem terytorialnym wybierały nabywcę, a niekoniecznie, by o zakupie decydowała cena – wyjaśnia Marek Sawicki.
Dodaje, że cena powinna być określona przez rzeczoznawcę. Natomiast wybór nabywcy powinien prowadzić do poprawy struktury agrarnej w Polsce.
– Jeśli wprowadzimy mechanizmy na wzór francuskich czy niemieckich, to rzeczywiście ziemię kupią sąsiedzi, czyli lokalni mieszkający. Jeżeli tych zabezpieczeń nie wprowadzimy, to kupią ją bogatsi – dodaje minister rolnictwa.
We Francji każdą transakcję związaną z gruntami rolnymi kontroluje Stowarzyszenie Zagospodarowania Ziemi i Urządzania Obszarów Wiejskich. Ma ona również prawo pierwokupu. Jak podają krajowe media, średnia cena gruntów rolnych we Francji, dzięki działalności Stowarzyszenia, jest niższa niż w Polsce.
Zdaniem Marka Sawickiego w Polsce zdarzają się przypadki spekulacji ziemią rolniczą, choć nie jest to zjawisko częste.
– Dlatego rozwiązania, które są już przygotowane w projekcie ustawy, jak również te, nad którymi pracujemy w ministerstwie rolnictwa, o charakterze poprawek do tej ustawy, mają przede wszystkim zabezpieczyć przed spekulacją ziemią rolniczą – dodaje Sawicki.
O zapisach w ustawie mówił również niedawno w mediach Leszek Świętochowski, prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. Jeśli kupującym lub sprzedającym grunty rolne nie będzie rolnik, obywatel Polski, wtedy w obrocie ziemią pośredniczyć będzie ANR. Agencja przymierza się również do stworzenia rejestru gruntów rolnych. W 2013 roku cudzoziemcy kupili od ANR 61 ha ziemi rolnej, a od 2004 roku – niecałe 1 800 ha.
Źródło: Newseria