Marco Philippi – Nie da się osiągnąć zrównoważonego rozwoju w pojedynkę

Marco Philippi, dyrektor ds. strategii zaopatrzenia Audi, trzyma rękę na ważnej dźwigni zrównoważonego rozwoju firmy – tworzeniu przyszłościowego łańcucha dostaw.

Panie Philippi, niedawno, na potrzeby filmu „Let’s make sense”, rozmawiał Pan o zrównoważonym rozwoju ze Stellą McCartney. Czy jako absolwent kierunku administracja biznesowa mógł Pan jeszcze dziesięć lat temu wyobrazić sobie, że pewnego dnia stanie Pan przed kamerą razem z projektantką mody?

Nie do końca, ale muszę przyznać, że było to ekscytujące doświadczenie. Mieliśmy wiele wspólnych tematów, więc była to ożywiona wymiana zdań. Podobnie jak Stella McCartney, która jest orędowniczką odpowiedzialnej mody, jak Audi jako firma, tak i moja praca w organizacji koncentrują się na zrównoważonym rozwoju. W rzeczywistości jest to niezwykle ważne dla mojego obszaru odpowiedzialności – strategii zaopatrzenia. Naprawdę wierzymy, że wspólnie z naszymi firmami partnerskimi możemy mieć pozytywny wpływ na cały łańcuch dostaw i możemy wiele w tej kwestii osiągnąć.

Jak zbudować bardziej zrównoważony łańcuch dostaw?

Od 2019 r. udzielamy zamówień wyłącznie tym dostawcom, którzy otrzymali od nas pozytywną ocenę w zakresie zrównoważonego rozwoju. By ją otrzymać, firma musi być transparentna, wypełnić odpowiedni kwestionariusz i dostarczyć certyfikat poświadczający społecznie i środowiskowo odpowiedzialne działania firmy, a także jej uczciwość. My to wszystko weryfikujemy. Certyfikowani audytorzy dokonują przeglądu złożonego oświadczenia i dokumentów. Jeśli po ocenie kwestionariusza zajdzie taka potrzeba, przeprowadzamy wizytę na miejscu w celu zapewnienia zgodności ze standardami określonymi w naszym Kodeksie Postępowania. Wszystkie te ustalenia składają się na ocenę. Dostawca, który otrzyma ocenę negatywną, nie może współpracować z Audi. Nie wszystko jednak stracone. Przez kolejne tygodnie, a czasami nawet miesiące po ich wstępnej ocenie, chętnie współpracujemy z takimi dostawcami, tak by mogli poprawić się na tyle, by spełnić nasze standardy i otrzymać kontrakt. Tylko w 2020 r. przeszkoliliśmy ponad 950 pracowników dostawców.

Co jest największym wyzwaniem?

Zapewnienie i ciągłe zwiększanie przejrzystości i identyfikowalności. Współpracujemy z ponad 14 000 bezpośrednich dostawców. W niektórych obszarach dostawcy mają nawet dziewięciu partnerów. Innymi słowy, mamy do czynienia nie tylko z producentami oryginalnego sprzętu, ale także z dużą liczbą poddostawców. Osiągnięcie pełnej przejrzystości na każdym poziomie jest więc prawie niemożliwe.

Jak sobie z tym radzicie?

Jednym z rozwiązań jest szersze wykorzystanie technologii, takich jak nasz pilotażowy projekt wykorzystujący sztuczną inteligencję do analizy ryzyka. Przeszukuje ona platformy internetowe, w tym media społecznościowe. Następnie otrzymujemy powiadomienie za każdym razem, gdy artykuł lub post wskazuje, że firma partnerska już nie może lub w przyszłości nie będzie już w stanie przestrzegać uzgodnionych z nami wytycznych. Daje nam to możliwość pogłębienia wiedzy na ten temat i zadania jej pytań w celu ustalenia, czy rzeczywiście coś się dzieje i czy możemy pomóc. Jeśli uda nam się osiągnąć przejrzystość tam, gdzie ma to sens, zrobimy kolejny krok na drodze do bardziej zrównoważonego świata.

Czy w dążeniu do bardziej zrównoważonego świata będziemy musieli pójść na kompromis w kwestii jakości lub wzornictwa, tak by korzystać z bardziej ekologicznych rozwiązań?

Mocno wierzę, że można mieć jedno i drugie: zrównoważony rozwój i wszystkie właściwości wymagane od tradycyjnych materiałów. Czasami wymaga to zainwestowania w nowe rozwiązania i przełamania schematów.

Może nam Pan podać jakiś przykład?

Oczywiście. Na przykład w ramach projektu pilotażowego pozyskujemy 20-calowe felgi do Audi e-tron GT quattro i Audi RS e-tron GT wykonane z niskoemisyjnego aluminium. By ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, dostawca wykorzystuje własny, specjalnie opracowany proces wytapiania, który uwalnia tlen zamiast dwutlenku węgla. Pokazuje to, że chociaż zrównoważone rozwiązania do biznesowego uzasadnienia mogą wymagać bardziej przekonujących dowodów, nie ma potrzeby iść na skróty.

Co w świetle Pana osobistych doświadczeń przemawia za włączeniem zrównoważonego rozwoju do zamówień publicznych?

Szczerze mówiąc, zajęcie się tą kwestią to szczytowy i najważniejszy moment w mojej dotychczasowej karierze. Moja codzienna praca ma teraz zupełnie nowy wymiar – sprawia mi wielką przyjemność i jest bardzo satysfakcjonująca.

Co więcej, ma to również ogromne znaczenie dla firmy?

Tak, zrównoważony rozwój jest dla nas niezwykle ważny, nie tylko w nowych produktach, które sprzedajemy, ale także w każdym innym obszarze. Weźmy na przykład rekrutację. Młodzi ludzie mają inne spojrzenie na świat, co wiem na przykładzie własnych dzieci. Zrównoważony rozwój nie jest dla nich tylko dodatkiem. Postrzegają go jako główny cel, który powinien napędzać nasze wysiłki. W ciągu ostatnich dwóch, trzech lat stał się on również USP wielu firm i, co nie jest zaskoczeniem, areną konkurencji. W rzeczywistości jednak żadna organizacja nie jest w stanie samodzielnie sprostać wyzwaniom stojącym przed nią na tym froncie. Jestem głęboko przekonany, że wymaga to współpracy pomiędzy firmami.

Czy czuje Pan w takim razie, że może coś zmienić?

Oczywiście, ponieważ nie bawimy się tu tylko teoriami. To, co robimy, ma rzeczywisty wpływ na nasz łańcuch dostaw i na naszych dostawców. Pomogliśmy wielu z nich poprawić swoje oceny, wspierając ich wysiłki na rzecz stworzenia lepszych warunków pracy dla pracowników i dla optymalizacji zużycia energii. To dowód na to, że dzięki wspólnej pracy możemy coś zmienić. Tylko w 2020 r. program ograniczenia emisji CO₂ w Audi wyeliminował ponad 335 000 ton metrycznych emisji dwutlenku węgla netto¹ z globalnego łańcucha dostaw, które w przeciwnym razie zostałyby uwolnione do atmosfery.

Czy kiedykolwiek zastanawiał się Pan, czy zaszedł wystarczająco daleko i zrobił wystarczająco dużo?

To pytanie sprawiło, że znów pomyślałem o moich dzieciach. Dla nich zrównoważony rozwój nie ma żadnych szarych odcieni. To kwestia czarno-biała. Jeśli nie rozwiążemy tych problemów z myślą o nich, będą musiały zmierzyć się ze zmienionym światem. Chcę móc im powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy. Dlatego w naszej pracy poważnie traktujemy nawet najmniejsze pomysły i przystępujemy do ich realizacji. Pracujemy nad wykorzystaniem naszego łańcucha dostaw jako potężnej siły na rzecz dobra. Choć może to brzmieć ambitnie, mamy zamiar to osiągnąć.

Źródło: Audi