Główny Urząd Statystyczny zaprezentował dane o zatrudnieniu i płacach w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2022. Przeciętne uposażenie uległo zmniejszeniu o 580,15 PLN do 6064,24 PLN tj. o 8,7%. Styczeń zazwyczaj przynosi silną korektę płac – po nadzwyczaj wysokim grudniu. Nie ma tu jednak pełnego odreagowania – na płace oddziałuje bowiem istotnie administracyjna zmiana dotycząca zwiększenia wynagrodzenia minimalnego, a pociągająca często również zmiany w całych drabinkach płac.
Tegoroczny spadek był głębszy od typowego i większy od oczekiwanego. Prawdopodobnie jest to skutkiem silniejszego niż zakładano zwiększania zatrudnienia – w tym głownie na stanowiskach szeregowych – powodującego w statystykach obniżenie przeciętnego poziomu płac. Przeciętne uposażenie w styczniu okazało się o 527,44 PLN i 9,5% wyższe niż przed rokiem. Roczna dynamika płacy zmniejszyła się wyraźnie z 11,2% w grudniu i 9,8% w listopadzie. Zatrudnienie w styczniu okazało się o 98,2 tys. osób, tj. o 1,54% wyższe niż przed miesiącem i wyniosło 6459,8 tys. osób. W porównaniu do stanu sprzed roku zatrudnienie było wyższe o 145,7 tys. osób tj. o 2,31%. Silny wzrost zatrudnienia w styczniu jest zjawiskiem typowym. Trzeba mieć jednak na uwadze, iż jedynie w części wynika on z faktycznego przyrostu zatrudnienia w firmach sektor przedsiębiorstw. Zdecydowanie bardziej wynika on z dorocznej zmiany statystyk i rozszerzenia dotychczasowej grupy przedsiębiorstw o dodatkowe, które wcześniej nie figurowały w statystykach jako zatrudniające mniejszą od progowej liczby pracowników (10 osób). W różnych latach ów efekt może przybierać mocno zróżnicowane rozmiary. Od kilkudziesięciu tysięcy osób do stu-kilkudziesięciu tysięcy osób. Tegoroczny przyrost na poziomie 98,2 tys. należy uznać za pokaźny – wyższy od oczekiwanego. Spodziewano się bowiem przyrostu o około 45 – 50 tys. osób. W dodatku tegoroczny wzrost doskonale prezentuje się na tle anormalnego i asezonowego spadku zatrudnienia jaki zanotowano w styczniu roku 2021. Roczna dynamika zatrudnienia w styczniu uległa wyraźnej poprawie z dodatnich 0,52% w grudniu do dodatnich 2,31%. We wcześniejszych miesiącach obserwowane było silne falowanie rocznej dynamiki zatrudnienia. Trzeba jednak pamiętać, iż znaczna część z owego falowania – wpierw poprawa (zwłaszcza z kwietnia i maja) dynamiki rocznej zatrudnienia i a później pogorszenie (z lipca, sierpnia, września i października), to w znacznej części efekt bazy – wchodzenia w echo szczególnie trudnej przed rokiem sytuacji gospodarki, a później w echo poprawiającej się sytuacji. Sposobem na ocenę poziomu zatrudnienia w oderwaniu od falującej bazy może być porównanie stanu dzisiejszego z tym sprzed 24 miesięcy, a więc okresu przedpandemicznego. Jeszcze w grudniu zatrudnienie było niższe niż przed dwoma laty o 34,4 tys. osób tj. 0,5%, a bardzo podobne różnice można było wyliczyć dla kilku wcześniejszych miesięcy. Tymczasem w styczniu zatrudnienie okazało się o 18,9 tys. osób i 0,3% wyższe niż dwa lata temu. Widoczna jest więc tu wyraźna pozytywna zmiana tendencji. W lutym płace są zazwyczaj nieco wyższe od styczniowych. Pojawiają się w nich bowiem liczniej ruchome części wynagrodzenia jak premie i nagrody – związane z rozliczeniem za czwarty kwartał. Wzrost w lutym tego roku może sięgnąć 1,2%, co będzie wartością nieco większą od notowanej przed rokiem. W konsekwencji dwunastomiesięczna dynamika płac wzrośnie z styczniowych 9,5% do 10,2%.W przypadku zatrudnienia po lutym zazwyczaj oczekuje się niewielkich wzrostów liczonych w pojedynczych tysiącach. Jest to kontynuacja wzrostu zapotrzebowania na pracowników jaką zazwyczaj widać z początkiem roku.
Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista KIG