Unia Europejska narzuca nowe regulacje środowiskowe, które mogą znacznąco wpłynąć na przemysł farmaceutyczny. Polska do 2045 roku ma obowiązek wdrożyć zapisy tzw. „dyrektywy ściekowej”, której celem jest redukcja zanieczyszczenia wód substancjami farmaceutycznymi. Wdrożenie tych przepisów może kosztować nawet 600 mln zł rocznie, a główne obciążenia finansowe spadną na branże farmaceutyczną i kosmetyczną.
Jakie konsekwencje niesie dyrektywa ściekowa?
Nowe regulacje budzą obawy dotyczące potencjalnego wzrostu cen leków, jeśli firmy zdecydują się przerzucić dodatkowe koszty na pacjentów. Natomiast ekolodzy alarmują, że obecność substancji farmaceutycznych w wodzie może prowadzić do poważnych zagrożeń dla środowiska i zdrowia publicznego, w tym zatruć oraz masowej feminizacji populacji ryb, co zagraża równowadze ekosystemów.
Oczyszczanie czwartorzędowe – wyzwanie dla oczyszczalni
Aby skutecznie eliminować zanieczyszczenia farmaceutyczne, UE wprowadza konieczność stosowania tzw. oczyszczania czwartorzędowego. Nowoczesne technologie filtracji, takie jak ozonowanie stosowane już przez niektóre firmy farmaceutyczne, np. Adamed Pharma pozwalają na usuwanie pozostałości leków, mikroplastików i pestycydów ze ścieków. Problemem są jednak miejskie oczyszczalnie, których modernizacja będzie wymagać ogromnych nakładów finansowych, obejmujących budowę nowych instalacji, eksploatację oraz szkolenie pracowników.
Dalsza część tekstu jest pod filmem
Koszty dla firm farmaceutycznych i spadek konkurencyjności
UE wymaga, aby firmy farmaceutyczne pokryły 80% kosztów budowy, adaptacji i eksploatacji oczyszczalni czwartorzędowych. Dodatkowo Bruksela zaleca stworzenie organizacji zrzeszających producentów leków oraz utworzenie agencji rządowych zajmujących się pobieraniem opłat. Przedstawiciele branży alarmują, że rosnąca biurokratyzacja i obciążenia finansowe wpłyną na konkurencyjność europejskiego przemysłu farmaceutycznego, utrudniając produkcję leków, zwłaszcza generycznych.
Czy Zielony Ład podważa strategiczne plany UE?
Europejskie Stowarzyszenia Firm Farmaceutycznych zwracają uwagę, że koszty realizacji dyrektywy mogą wpłynąć na dostępność leków i zahamować proces przenoszenia produkcji substancji aktywnych z Chin do Europy. W efekcie Europa może utracić niezależność farmaceutyczną, co stoi w sprzeczności z dotychczasowymi planami strategicznymi UE.
Przemysł farmaceutyczny rozważa skargę do TSUE
Obecnie trwają analizy skutków gospodarczych i społecznych wdrożenia dyrektywy. Krajowi producenci leków nie wykluczają zaskarżenia regulacji do Trybunału Sprawiedliwości UE, powołując się na nierówne traktowanie branż oraz ryzyko utraty konkurencyjności na rynku globalnym.
Czy koszty ekologicznych regulacji nie okażą się zbyt wysokie dla europejskiej farmacji? To pytanie pozostaje otwarte, a decyzje podejmowane w najbliższych latach mogą na trwałe zmienić kształt rynku farmaceutycznego w Europie.