Rośnie liczba polskich producentów, którzy mogą pochwalić się certyfikatem BIO. Na początku 2022 r. zmieniają się unijne przepisy, więc łatwiej będzie uzyskać dane o producentach.
Zamówienia na kaszę jaglaną czy gryczaną BIO napływają nie tylko z Polski. Rozpoznawalne na świecie certyfikaty ułatwiają producentowi ekspansję na rynki zagraniczne – czytamy w raporcie o produktach ekologicznych, który towarzyszył jednemu z listopadowych wydań tygodnika „Wprost”.
Partnerem wydania był Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i Soligrano. To właśnie jedna z firm, które w ostatnich latach znacznie poszerzyły swoje portfolio BIO. Teraz to już kilkadziesiąt produktów, łącznie z daniami do samodzielnego przygotowania (Red Lunch, Yellow Lunch, Green Lunch), mieszankami do wypieku chleba czy produktami sypkimi.
– Dawniej klienci zainteresowani tematem BIO musieli iść na liczne kompromisy. Teraz mogą kupić zarówno produkty podstawowe BIO, kasze czy mąkę, jak i mieszanki obiadowe albo śniadaniowe musli – wyjaśnia Kamil Rabenda, CEO Soligrano.
Według szacunków agencji Nielsen wartość kategorii produktów ekologicznych, do których należy segment BIO, pomiędzy rokiem 2019 a 2020 wzrosła aż o 20 proc. Zresztą tendencja dwucyfrowego wzrostu rok do roku utrzymuje się już od kilku lat. Ostatni rok, trudny dla wielu branż, tylko wzmocnił ten sektor.
Wielu Polaków zwróciło się w tym czasie w stronę natury, a zdrowie znalazło się na szczycie listy priorytetów. W tej rzeczywistości szczególne zainteresowanie konsumentów wzbudzają certyfikowane produkty BIO.
Na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi można przeczytać, że „wyprodukowane zostały zgodnie z obowiązującymi przepisami dotyczącymi rolnictwa ekologicznego i są wolne od zanieczyszczeń, takich jak: pozostałości środków ochrony roślin i hormonów, a podczas ich produkcji nie stosowano nawozów sztucznych i organizmów zmodyfikowanych genetycznie.”
Warto zauważyć, że Unia Europejska ma ambitny plan produkcji aż 25 proc. całej żywności w 2030 r. w gospodarstwach ekologicznych – czyli w takich, które mają określone certyfikaty. Dzisiaj w Unii to już 7,4 proc. wszystkich gospodarstw. To pokazuje, że Polska ma jeszcze wiele do nadrobienia, bo zaledwie ok. 0,5 proc. terenów rolnych należy do eko-producentów. Ta liczba jednak stale się zwiększa, a przetwórcy jak Soligrano mają często własne uprawy, co daje im jeszcze większą kontrolę nad jakością surowca.
W 2020 r. łącznie liczba gospodarstw ekologicznych wynosiła 20 274. W Polsce certyfikaty PL-EKO (tzw. „unijny zielony liść”) może wydawać kilkanaście firm. W bazie tylko jednej z nich (Bioekspert) w 2021 roku było kilkaset aktualnych certyfikatów z branży przetwórstwa, zbioru i produkcji ekologicznej.
Od 2022 r. zmienia się unijne prawo i wówczas pojawi się jednolity wykaz wszystkich producentów, zamiast osobnych baz każdej certyfikującej jednostki, jak to ma miejsce dotychczas.