O możliwościach rozwoju morskiej energetyki w Polsce rozmawiano 3 lipca w Warszawie podczas debaty Fundacji SET „Transformacja energetyczna na morzu: szanse dla Polski i wyzwania dla biznesu”. Eksperci zgodzili się, że Morze Bałtyckie może odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej kraju. Warunkiem jest jednak aktywne zaangażowanie państwa oraz wzmocnienie pozycji krajowych firm.
W debacie udział wzięli Wojciech Dąbrowski, prezes Fundacji SET, Maciej Olczak, prezes zarządu Enmaro, Michał Śmigielski, prezes Morskiej Agencji Gdynia oraz Paweł Majewski, ekspert energetyczny i były prezes PGNiG.

Morskie farmy wiatrowe fundamentem transformacji
Według Wojciecha Dąbrowskiego, około 40 procent energii w Polsce pochodzi dziś z OZE, ale bez inwestycji w magazyny energii nie da się zbudować stabilnego systemu energetycznego. Jak podkreślił, morskie farmy wiatrowe są jednym z filarów transformacji, ale ich realizacja to ogromne wyzwanie logistyczne, technologiczne i finansowe.
– Offshore to nie tylko turbiny. To tysiące operacji – od badań dna, przez kładzenie kabli, aż po pracę specjalistycznych statków instalacyjnych. Każde opóźnienie to ogromne koszty – zaznaczył prezes Fundacji SET. Dodał, że łączna wartość inwestycji w morską energetykę na Bałtyku sięgnie kilkuset miliardów złotych, a celem powinno być to, aby jak najwięcej tych środków zostało w polskiej gospodarce.
Polski przemysł gotowy na wyzwania offshore
Maciej Olczak z Enmaro zwrócił uwagę, że Polska posiada silne zaplecze przemysłowe – m.in. przemysł stoczniowy, stalowy, a także doświadczone kadry i instytucje finansowe. Jego zdaniem krajowe firmy są już obecne w międzynarodowych łańcuchach dostaw i mają potencjał, by odgrywać większą rolę w projektach offshore.
Podkreślił, że konieczne jest pozyskanie know-how od zagranicznych partnerów, którzy mają większe doświadczenie w realizacji projektów morskich. – Różnice między projektami lądowymi a morskimi są fundamentalne – zaznaczył Olczak. Dodał też, że wejście na rynek offshore wiąże się z wyższymi kosztami pracy, odmiennymi regulacjami oraz koniecznością dopasowania kompetencji zespołów do poszczególnych faz realizacji inwestycji.
Według niego konieczne są zmiany legislacyjne, które będą promować lokalne podmioty. – Jeśli pozwolimy zagranicznym firmom całkowicie przejąć rynek, nie zbudujemy własnych kompetencji – ostrzegł. Jego zdaniem polskie firmy powinny rozwijać współpracę międzynarodową, aby wspólnie realizować większe projekty, dzieląc ryzyka i zasoby.
Porty potrzebują spójnej strategii
Głos w sprawie infrastruktury portowej zabrał Michał Śmigielski z Morskiej Agencji Gdynia. Zwrócił uwagę, że porty mogą być beneficjentami rozwoju offshore wind, jednak brakuje spójnej polityki ich rozwoju. Jako przykład podał port we Władysławowie, który mimo strategicznego położenia i zaangażowania w obsługę Baltic Power nie został objęty wsparciem z KPO.
– Podstawowym problemem jest jednak opóźnienie i braki inwestycji w infrastrukturę portową. Pomogłoby na pewno powołanie Ministerstwa Żeglugi i Gospodarki Morskiej, gdzie powinno się stworzyć osobny departament odpowiedzialny za MEW – podkreślił prezes Morskiej Agencji Gdynia.
– Brakuje mechanizmów, które zagwarantują udział polskich firm w projektach offshore. Mniejsze podmioty często nie są w stanie przebić się przez bariery wejścia – mówił Śmigielski. Jego zdaniem, mimo trudnej sytuacji na globalnym rynku offshore wind, Polska ma szansę zająć silną pozycję, pod warunkiem że będzie działać rozważnie, ale i odważnie.
Gaz ziemny wciąż potrzebny w czasie transformacji
Paweł Majewski, były prezes PGNiG, zwrócił uwagę na rolę gazu ziemnego jako paliwa przejściowego. – Gaz to stabilizator systemu energetycznego w okresie przejściowym. Jego rola będzie maleć, ale obecnie jest niezbędny dla bezpieczeństwa dostaw – ocenił ekspert Fundacji SET.
Wskazał także, że gaz odgrywa ważną rolę w modernizacji systemów ciepłowniczych, które w Polsce wciąż bazują na węglu. Dzięki inwestycjom w infrastrukturę, takim jak Baltic Pipe czy terminal LNG w Świnoujściu, Polska uniezależniła się od jednego dostawcy. – Budujemy też nowy terminal FSRU w Gdańsku, który od 2028 roku może pokrywać nawet 30 procent krajowego zapotrzebowania – zaznaczył.
Wnioski: Polska potrzebuje spójnej polityki energetycznej
Podczas debaty wielokrotnie podkreślano, że Polska stoi przed historyczną szansą w transformacji energetycznej, ale konieczna jest strategiczna wizja i koordynacja działań. – Morze Bałtyckie to nasza szansa transformacyjna w XXI wieku. Musimy ją wykorzystać – mądrze, odważnie i z udziałem polskiego przemysłu – podsumował Wojciech Dąbrowski.
Źródło: Fundacja SET