Na wniosek farmaceutów zrzeszonych w sieciach franczyzowych, organy prokuratury wszczęły w ostatnich tygodniach 21 postępowań w sprawie cofnięcia zezwoleń na prowadzenie aptek w województwie dolnośląskim, opolskim i śląskim, wynika z ustaleń agencji ISBnews. Według prezesa Związku Aptek Franczyzowych (ZAF) Mariusza Kisiela, można spodziewać się kolejnych takich spraw ze względu na to, że wojewódzkie inspektoraty farmaceutyczne (WIF) odmawiają wydania zezwolenia na prowadzenie apteki lub je wycofują z powodu podpisania przez farmaceutę umowy z siecią franczyzową.
“W Zachodniopomorskiem aptekom grozi zamknięcie, ponieważ inspektor farmaceutyczny po roku od ich uruchomienia zdecydował, że poprzednie, prawomocne decyzje były nieprawidłowe i je zmienił. Na Dolnym Śląsku, WIF, przy wsparciu lokalnej Izby Aptekarskiej, zablokował otwarcie apteki, znajdującej się przy jednej z przychodni, co pozbawiło pacjentów możliwości wygodnego zaopatrzenia się w leki. Dualizm prawny między decyzjami Inspekcji Farmaceutycznej, a orzecznictwem UOKiK, mający miejsce na rynku aptecznym uniemożliwia działanie wybranych aptek. Pacjenci tracą dostęp do leków, pracownicy tracą pracę, a właściciele bankrutują” – powiedział Kisiel w rozmowie z ISBnews.
Z kolei do 14 postępowań, także z wniosku farmaceutów, przystąpił Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adam Abramowicz. Stoi on na stanowisku, że franczyza nie jest grupą kapitałową.
“Obowiązek poddania się przez franczyzobiorcę kontroli ze strony franczyzodawcy wpisany jest w istotę umowy franczyzowej. Dzięki niemu organizator sieci ma zapewnioną pieczę nad sposobem stosowania pakietu franczyzowego przez poszczególnych franczyzobiorców, co jest istotne przy tworzeniu jednolitej sieci tego typu, ale jest to kontrola m.in. w zakresie: jakości świadczonych usług, stosowania wiedzy technicznej i metod prowadzenia działalności, określonych przez franczyzodawcę. […] Jednak podkreślenia wymaga fakt, że mimo to franczyzobiorca działa cały czas zawsze na własny rachunek” – wskazał Abramowicz w rozmowie z ISBnews.
Według autorów raportu “Rola samorządu farmaceutycznego na rynku aptecznym” przygotowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), “spór dotyczący kształtu rynku aptecznego w Polsce jest bezpośrednio powiązany z rozpowszechnianymi w przestrzeni publicznej nieprawdziwymi twierdzeniami dotyczącymi polskiego rynku aptecznego, który rzekomo miałby być narażony na całkowitą monopolizację przez międzynarodowe sieci niepłacące w Polsce podatków”.
W Polsce działa 359 sieci aptecznych posiadających 5 i więcej aptek, które stanowią 7 proc. wszystkich aptek na rynku.
Jak podkreśla Kisiel, liczba ta pozwala obalić tezę o groźbie jakiejkolwiek monopolizacji – sytuacja, w której na rynku jest obecnych kilkaset sieci jest bardzo daleka od ryzyka opanowania przez jeden podmiot. Co więcej, zdecydowana większość podmiotów posiada od 5 do 9 aptek, 93 podmioty posiadają od 10 do 19 aptek, a zaledwie 9 podmiotów do duże sieci prowadzące powyżej 100 aptek, dodał.
Adwokat Michał Bieniak, w Glosie opublikowanej w “Monitorze Prawa Handlowego”, podkreśla, że Prawo Farmaceutyczne nie pozwala na interpretowanie przepisów o grupie kapitałowej odmiennie aniżeli w Ustawie o Ochronie Konkurencji, gdyż do tej ustawy odwołuje się wprost art. 99 ust. 3 pkt 3 Prawa Farmaceutycznego, a samo Prawo Farmaceutyczne nie posiada odrębnej definicji grupy kapitałowej.
Według raportu “Rynek apteczny w Polsce” firmy Grant Thornton, na koniec 2020 r. było 13 353 aptek, tj. o prawie 830 mniej niż w 2019 r. i 1,8 tys. mniej niż w 2017 r.
Źródło: ISBnews