Z badania „Nastawienie Polaków do termomodernizacji” zleconego przez ING Bank Śląski wynika, że respondenci mają niską wiedzę na temat wymogów wynikających z dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD).
Polacy nie potrafią jednoznacznie określić czym jest termomodernizacja i brakuje im informacji o dostępnych na rynku rozwiązaniach. Głównymi barierami powstrzymującymi właścicieli domów i mieszkań przed termomodernizacją są obawy przed wysokimi kosztami i brak pewności, że inwestycja się opłaci.
Dyrektywa EPBP – co oznacza?
ING Bank Śląski przeprowadził badanie na grupie właścicieli mieszkań i domów, by sprawdzić ich nastawienie do termomodernizacji i wiedzę na temat dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD – Energy Performance of Buildings Directive). Głównym celem nowych regulacji jest redukcja zużycia energii w budynkach oraz ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Dla wielu właścicieli nieruchomości będzie to oznaczało konieczność przeprowadzenia remontów i wdrożenia energooszczędnych rozwiązań.
Konsekwencje determinacji Komisji Europejskiej
– Dyrektywa budynkowa odzwierciedla konsekwencję i determinację Komisji Europejskiej w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych i dochodzenia do neutralności klimatycznej do 2050 roku. Wymogi EPBD dotyczące m.in. wprowadzenia klas energetycznych budynków w najbliższych latach czy zeroemisyjności nowych budynków i zakazu montażu samodzielnych kotłów na paliwa kopalne od 2030 mają prowadzić do poprawy efektywności energetycznej budynków. W połączeniu z wdrożeniem systemu ETS2 w budynkach (i transporcie) od 2027-28, spalanie węgla czy gazu w budynkach będzie obciążone opłatą emisyjną, co powinno zachęcać do inwestycji termomodernizacyjnych i przechodzenia na bardziej ekologiczne rozwiązania. Koszty użytkowania mieszkań / domów wykorzystujących paliwa kopalne jako źródła ogrzewania wzrosną w ciągu najbliższych 3-5 lat. Może to prowadzić do wzrostu cen mieszkań o najwyższej charakterystyce energetycznej i prawdopodobnie spadku cen budynków-wampirów energetycznych. Z zastrzeżeniem, że rynek odpowiednio zróżnicuje wzrost kosztów utrzymania i potrzeby inwestycyjne w poszczególnych klasach energetycznych budynków – powiedział Leszek Kąsek, Starszy Ekonomista w Biurze Analiz Makroekonomicznych w ING Banku Śląskim
Niedostateczna wiedza
Z badania wynika, że 62 proc. respondentów nisko ocenia swoją wiedzę na temat termomodernizacji, choć większość z nich spotkała się już z tym terminem. O dyrektywie EPBD, przyjętej w marcu tego roku, przez Parlament Europejski, słyszał co 3 właściciel nieruchomości. Widać więc, że nadchodzące dużymi krokami zmiany pozostają poza świadomością przeważającej części Polaków. Aż 37 proc. przyznaje, że nie ma zdania na jej temat, a opinie pozostałych są silnie spolaryzowane – prawie równie często wskazują oni negatywny jak i pozytywny wpływ nowych regulacji.
Brak wiarygodnych źródeł informacji
– Luka w wiedzy, pomimo istotności tematu i jego realnych konsekwencji, wynika z braku wiarygodnych źródeł informacji do podejmowania decyzji. Aktualnie są nimi internet (68 proc.) lub znajomi (39 proc.). Z przeprowadzonych przez nas badań wspólnie z agencją badawczą Minds & Roses wynika, że nieco ponad 1/4 osób, których dotyczy nowa regulacja, nie planuje podjąć działań z zakresu termomodernizacji. Jest to zaskakująco wysoki odsetek, biorąc pod uwagę korzyści wynikające z tego rodzaju rozwiązań i horyzont czasowy w jakim te decyzje będą wpływały na portfele konsumenckie – mówi Stanisław Kijowski, Dyrektor ds. strategii w ING Banku Śląskim.
Obawa przed wzrostem cen i brakiem zezwoleń
Konsumenci nie mając odpowiednich zasobów informacyjnych, oceniając wpływ dyrektywy na rynek domów i mieszkań wskazują na korzyści dla klimatu. Co ciekawe, mniej z nich zwróciło uwagę na niższe rachunki za ogrzewanie, co z punktu widzenia indywidualnego gospodarstwa domowego mogłoby być bardziej istotne. Wśród negatywnych skutków, ponad połowa respondentów spodziewa się wzrostu cen mieszkań dostępnych na rynku (66 proc.) czy utrudnień w procesie uzyskiwania zgody na budowę domu (52 proc.).
Brak wiedzy o założeniach stojących za termomodernizacją i wprowadzoną dyrektywą dobrze widać na przykładzie spodziewanej zmiany cen mieszkań i domów. Tylko jedna trzecia Polaków przewiduje, że wartość rynkowa budynków, które nie spełniają wymogów może być niższa, bo będą wymagały przeprowadzenia termomodernizacji przez nowych właścicieli.
Skąd chcemy mieć pieniądze na termomodernizację?
Jeśli chodzi o nastawienie Polaków do rozwiązań termomodernizacyjnych przeważają opinie, że to inwestycje, na których skorzystają tylko nieliczni, najzamożniejsi, a same koszty pewnie nigdy się nie zwrócą – tak twierdzi ponad połowa pytanych. Czterech na pięciu badanych uważa, że inwestycje wymagają kredytu lub innego dofinansowania. Wśród spodziewanych źródeł finansowania zdecydowana większość wskazuje na środki z dotacji oraz programów publicznych, a więc przeniesienie ciężaru z konsumenta na ustawodawcę.
Wśród osób, które planują termomodernizację (33 proc. badanych), dominują osoby z dochodem gospodarstwa powyżej 10 tys. zł. Częściej o takich inwestycjach myślą właściciele domów, co może wynikać z tego, że dla nich oferta dostępnych rozwiązań jest znacznie większa niż dla mieszkańców domów wielorodzinnych czy bloków. Prawie połowa czeka na korzystniejsze wsparcie ze środków publicznych – krajowych lub unijnych – i uznaje dofinansowanie za największą potencjalną zachętę do przyszłych inwestycji. Polakom brakuje też prostego systemu oceny, który pozwoliłyby im stwierdzić czy energooszczędne rozwiązania mają sens w przypadku ich nieruchomości.
Na co liczą zwolennicy termomodernizacji?
W badaniu porównano też źródła motywacji do wdrożenia termomodernizacji wśród właścicieli domów i mieszkań, którzy już się jej podjęli. W obu przypadkach głównymi motywatorami były niższe rachunki za prąd, oszczędności, komfort użytkowania oraz poczucie bezpieczeństwa i troski o rodzinę. Troska o klimat okazała się mniej istotna niż względy praktyczne. Oceniając podjętą decyzję o termomodernizacji, przeważająca większość właścicieli nieruchomości uznała ją jako bardzo dobrą, a jako główne efekty wskazywała na większy komfort mieszkania i niższe rachunki za prąd.
Brak rozwiązań systemowych i wiedzy
– Budynki odpowiadają za ponad jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych w UE, z tego 60 proc. emitują obiekty mieszkalne. Modernizacja istniejących budynków na podstawie już dostępnych technologii może pomóc zmniejszyć emisje o 60-90 proc. i przyczynić się do zmniejszenia wydatków na energię nawet o połowę. Badanie przeprowadzone przez ING Bank Śląski wskazuje na potrzebę zwiększenia świadomości co do zmian jakie niesie ze sobą dyrektywa budynkowa. Warto mówić nie tylko o korzyściach dla środowiska, ale też podkreślać długoterminowe oszczędności dla właścicieli nieruchomości. Aktualnie widzimy na rynku brak pewnych rozwiązań systemowych, które pomogłyby Polakom podjąć decyzję
o termomodernizacji. Jako bank chcemy wspierać Polaków w finansowaniu inwestycji, ale również zwiększać wiedzę w zakresie dostępnych rozwiązań – ocenia Andrzej Sowa, Dyrektor Banku odpowiedzialny za kredyty i ubezpieczenia dla klientów indywidualnych w ING Banku Śląskim.
O badaniu
Badanie zostało zrealizowane przez agencję Minds & Roses w dniach 10 – 20 maja 2024 roku. W tym przypadku wykorzystano połączenie badania telefonicznego oraz pomiaru zrealizowanego na panelu internetowym. W ramach wywiadów telefonicznych (N=1 620) określono rzeczywistą populację zainteresowanej grupy konsumentów (osób w wieku 25 – 59 lat będących właścicielami, współwłaścicielami domów lub mieszkań, jak też planujących zakup mieszkania/ zakup lub budowę domu) tworząc ich reprezentatywny profil ze względu na wiek, płeć, wykształcenie i wielkość zamieszkiwanej miejscowości. W oparciu o uzyskaną strukturę skalibrowano wyniki pomiaru zrealizowanego na panelu internetowym (N=1 000).
Przeczytaj też https://raportcsr.pl/1-mln-zl-grantow-od-ing-na-rozwiazania-poprawiajace-energooszczednosc-budynkow/
Źródło: ING Bank