Hotele i pensjonaty podczas świąt i sylwestra będą miały dużo gości – sugerują dane z portali rezerwacyjnych. Obłożenie będzie jednak mniejsze niż przed rokiem. Dzięki temu, że oferta nie jest wykupiona, to wciąż dostępne są propozycje z niższej półki cenowej.
Polacy w ostatnim czasie baczniej przyglądają się każdej wydawanej złotówce. Świadczą o tym chociażby dane o hamującej dynamice sprzedaży detalicznej (GUS), ale czy znajdzie to też odwzorowanie w naszych świątecznych wydatkach? Dane z popularnych serwisów rezerwacyjnych sugerują, że niekoniecznie.
Przynajmniej w 10 lubianych przez turystów miejscowościach hotele i pensjonaty przy okazji Wigilii i Sylwestra bynajmniej nie będą stały puste. Jak się bowiem okazuje w okresie od 24.12 do 26.12 oraz od 31.12 do 02.01 wynajętych jest już średnio 87% miejsc noclegowych – wynika z danych portalu Booking.com. I choć w niektórych kurortach turystycznych obłożenie jest, jak na razie mniejsze niż przed rokiem, to wszędzie przekracza 70%.
Świąteczne stawki wzrosły wolniej
Nieco niższe obłożenie miejsc noclegowych w 2022 roku powoduje, że pomimo inflacji stawki za noclegi nie wzrosły aż tak drastycznie jak można było się tego spodziewać w otoczeniu dwucyfrowej inflacji. Dane z portali rezerwacyjnych pokazują bowiem, że w bieżącym roku średnie stawki za dobę są przeważnie podobne do tych z analogicznego okresu przed rokiem.
Przeciętna cena ofertowa poszła w górę o zaledwie 4 procent, przy czym znaleźć możemy zarówno miejscowości, w których łatwiej znaleźć coś tańszego niż przed rokiem (Zakopane, Karpacz czy Szklarska Poręba), jak i takie, gdzie będzie trzeba wydać więcej niż w 2021 roku (Krynica-Zdrój, Kołobrzeg, Międzyzdroje i Wisła).
W większości przypadków wzrost stawek wydaje się umiarkowany, jeśli wziąć pod uwagę, że październikowe dane Eurostatu sugerują, że usługi hotelowe w bieżącym roku były w Polsce aż o 17,5% droższe niż rok wcześniej. Dlaczego więc wyliczone przez nas stawki za noc wzrosły o wcześniej wspomniane 4% r/r? Najpewniej dlatego, że tegoroczna oferta jest mniej wykupiona, a więc tegoroczną średnią zaniża fakt, że wciąż w ofercie znaleźć możemy opcje z niższej półki cenowej, które rok temu o tej porze były już niedostępne.
Nawet ponad tysiąc złotych za noc
W żadnym wypadku nie można jednak powiedzieć, że noclegi w popularnych kurortach są tanie. Średnie stawki w najpopularniejszych miejscowościach opiewają na ponad 500 złotych za dobę. Przy czym witanie Nowego Roku jest imprezą jeszcze droższą niż Wigilia. W przebadanych miastach średnie stawki zaczynają się od 650 zł.
Spośród przebadanych miast najdroższe jest Zakopane. Doba dla dwóch osób przy okazji Wigilii kosztuje tam średnio ponad 600 złotych. Witanie Nowego Roku jest jeszcze droższe, bo stawka za dobę dla dwóch osób przekracza już tysiąc złotych. Przy tym trzeba podkreślić, że jest to średnia, a więc możemy znaleźć noclegi zarówno znacznie tańsze, jak i znaczenie droższe.
Do tego, na wynik – szczególnie w trakcie sylwestrowego weekendu – wpływ ma bardzo duże wykupienie. Portal Booking sugeruje bowiem, że w dniach od 31 grudnia do 2 stycznia w Zakopanem wynajętych jest już 96% wszystkich miejsc w hotelach i pensjonatach. To sugeruje, że dostępnych zostało już bardzo mało propozycji – przeważnie tych z wyższej półki cenowej, co zawyża średnią dla tej lokalizacji.
Sylwester znacznie droższy i bardziej popularny niż Święta
Nie tylko w Zakopanem noclegi w okresie Sylwestra są droższe niż przy okazji Wigilii. Identycznie jest we wszystkich przebadanych 10 najpopularniejszych kurortach. Różnica ta średnio wynosi aż 46%. W sumie trudno się dziwić. Święta Bożego Narodzenia zwykliśmy spędzać w domach z rodziną. To Sylwester jest okazją, która może częściej sprzyjać wyjazdom. Efekt? Na dwa tygodnie przed Świętami w popularnych miejscowościach turystycznych wolnych jest jeszcze 18% miejsc noclegowych. Mimo, że do Sylwestra czasu jest jeszcze sporo, to na chętnych czeka o ponad połowę mniej wolnych łóżek niż podczas Wigilii.
Źródło: HRE Investments