ONZ ustaliło, że w 2019 r. zebrano i poddano recyklingowi około 17 proc. światowych e-odpadów. Reszta jest często spalana lub wyrzucana na wysypiska, gdzie składniki, takie jak ołów i arsen, mogą przeniknąć do wód gruntowych w przypadku wycieku.
Częścią problemu jest liczba produktów, które przekształciły się w elektronikę, m.in. inteligentne szczoteczki do włosów, inteligentne szczoteczki do zębów, inteligentne odcienie, inteligentne oświetlenie.
Produktem ubocznym tego rozwijającego się ekosystemu są e-odpady. Światowe odpady elektroniczne osiągnęły rekordową wartość 53,6 miliona ton w 2019 roku, co oznacza wzrost o 21 proc. w ciągu pięciu lat. Najbardziej niepokojące jest to, że ONZ przewiduje, że do 2030 r. liczba wyrzucanych produktów z baterią lub wtyczką prawie się podwoi.
Zwolennicy „prawa do naprawy” twierdzą, że ponowne uruchomienie starych sprzętów nie powinno być takie trudne. W obliczu presji m.in. Google, Apple inni giganci elektroniki zaczęli sprzedawać konsumentom niektóre części i narzędzia, aby umożliwić im majsterkowanie w swoich urządzeniach.
Jednak na rynku jest wiele firm, nastawionych na zyski, które zbyt szybko pozbywają się sprzętu. Niedawne badanie przeprowadzone przez firmę programistyczną Soti wykazało, że prawie siedmiu na dziesięciu liderów IT w międzynarodowych firmach uważa, że ich firmy przedwcześnie wyrzucają na bok urządzenia, zwłaszcza laptopy i tablety. Badanie, które objęło osiem krajów, w tym Stany Zjednoczone, Kanadę i Wielką Brytanię, wykazało, że ponad połowa tych liderów ma określone cele w zakresie ograniczania e-odpadów i zrównoważonego zarządzania urządzeniami w swoich firmach.
Jednym z powodów zintensyfikowania recyklingu e-odpadów jest kwestia strategiczna. Zatrzymanie łańcucha dostaw związane z pandemią i wojną na Ukrainie zwracają większą uwagę na to, w jaki sposób Stany Zjednoczone pozyskują niezbędne materiały, które będą potrzebne w większych ilościach dla przyszłej gospodarki. Obecnie importuje się wiele kluczowych minerałów wykorzystywanych w takich urządzeniach, jak akumulatory pojazdów elektrycznych, panele słoneczne i turbiny wiatrowe.
Istnieją też inne powody recyklingu elektroniki. Im szybciej urządzenie zostanie poddane recyklingowi, tym większa szansa, że będzie można je ponownie wykorzystać. Wiele firm zajmujących się recyklingiem e-odpadów zdejmuje wciąż nadający się do użytku sprzęt z przenośnika taśmowego i sprzedaje go. Niektórzy nawet dokonują napraw, aby urządzenia ponownie działały. Witryny sprzedające elektronikę mogą wskazywać lokalne punkty recyklingu. A wielcy detaliści, tacy jak Apple odbierają elektronikę.
Źródło: businessinsider.com