Pytanie to zadawali sobie od zarania dziejów prawnicy i filozofowie, a także inni, którzy zawodowo nie mieli z prawem nic wspólnego – mówi dla Polska the Times Cezary Nowakowski, wspólnik wiodący Kancelarii Nowakowski i Wspólnicy i ekspert portalu Kruczek.p.
Rzymski prawnik Celsus powiedział wprost: Ius est ars boni et aequi, co oznacza, że prawo jest sztuką czynienia tego, co dobre i słuszne. Taką definicję prawa znajdujemy w słynnych Digestach Justyniana. Zgodnie z nią zarówno w tworzeniu, jak i stosowaniu prawa podstawowymi wartościami systemu prawa jest dobro (bonum) oraz słuszność (aequim).
Teoretycy zajmujący się prawem postrzegali prawo bądź jako prawo naturalne (św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu, Fuller), bądź jako prawo pozytywne (Comte, Austin). Jedni uważali, że prawo ma swoją genezę w poleceniu Boga (Opatrzności) czy też w naturze ludzkiej (społecznej sprawiedliwości). Inni natomiast postrzegali prawo jako zwykłe polecenie władzy państwowej, które jest przez tę władzę sankcjonowane. Na obrzeżach tego sporu powstała koncepcja pojmowania prawa jako ludzkiej emocji. Ale od początku… – zaczyna Cezary Nowakowski, wspólnik wiodący Kancelarii Nowakowski i Wspólnicy i ekspert portalu Kruczek.p.
Więcej: https://polskatimes.pl/cezary-nowakowski-dostojewski-i-petrazcki-czym-jest-prawo/ar/c15-14945262