Polki chcą podwyżek – wynika z Raportu „Satysfakcja Polek z Pracy i Zarobków”. 64 proc. kobiet ankietowanych przez Sukces Pisany Szminką jest zadowolonych ze swojej pracy, ale tylko 27 proc. w pełni satysfakcjonuje to, co robią. Ponad 1/3 w ogóle nie jest zadowolona z kariery zawodowej. Aż 66 proc. kobiet uważa, że ich wynagrodzenie nie jest adekwatne do kompetencji i chciałoby dostać podwyżkę w wysokości min. 1000 zł na rękę.
Aż 4 miliony Polek w wieku 20-64 lata pozostaje biernych zawodowo – wynika z raportu „Ukryty potencjał polskiego rynku pracy. Kobiety nieaktywne zawodowo” przygotowanego przez Deloitte na zlecenie Coca-Coli. Potwierdzają to ostatnie dane GUS – w 2018 roku niepracujących było 52 proc. kobiet. Dlaczego? Bo się boją, nie wierzą w swoje możliwości, nie mają dostępu do szkoleń, a często rezygnują z kariery zawodowej na rzecz rodziny.
Dlaczego Polki chcą podwyżek?
Zapytane przez Fundację Sukces Pisany Szminką kobiety wskazały bariery w rozwoju zawodowym, które sprawiają, że nie są one z niego zadowolone. Okazało się, że to zbyt niskie zarobki powodują największa frustrację – tylko 24 proc. ankietowanych określiła je jako bardzo dobrze lub dobrze pasujące do ich kompetencji.
Nic więc dziwnego, że pytane o podwyżkę wskazują dość wysokie kwoty. 1000 zł to minimum, większość chciałaby nawet 2000 zł podwyżki na rękę. Dlaczego aż tyle? Jak odpowiadają: „koszty życia w Polsce bardzo szybko rosną, moja wypłata za 8h dziennie w pracy nie wystarcza mi i muszę być zależna od męża”. Dodatkowe 1000 zł niektórym ankietowanym umożliwiłoby samodzielne zaspokojenie podstawowych potrzeb, ale żeby być usatysfakcjonowaną z zarobków chciałyby zarabiać nawet 3000 zł więcej.
Dyskryminacja na rynku pracy?
Kobiety wskazują też inne powody, dla których ich pensje miałyby pójść znacząco w górę: często pracują za najniższe ceny rynkowe albo według widełek przyjętych na zajmowanych stanowiskach zarabiają najniższą stawkę. Nawet za pracę opartą na relacjach z zarządem czy prowadzenie kluczowych projektów dla organizacji, kobiety pracują za mniejsze pieniądze niż mężczyźni na podobnych stanowiskach (60 proc. odpowiedzi).
– Chciałabym zarabiać chociaż o 1 000 zł więcej, ponieważ jestem warta więcej niż obecnie marne 2100 zł, które otrzymuję po 20 latach pracy. Mam dużą wiedzę, doświadczenie i wysokie zaangażowanie oraz motywację, a mimo to nie mogę wykorzystać swoich talentów i możliwości w obecnej pracy – mówi jedna z uczestniczek ankiety Fundacji Sukces Pisany Szminką.
Na co kobiety wydają zarobione pieniądze? Okazuje się, że ponad 42 proc. odpowiedziało, że najwięcej przeznacza na rachunki, 17 proc. na jedzenie i 10 proc. że na dzieci. Tylko ok. 6 proc. ankietowanych najwięcej wydaje na podróże i inwestycje, a 4 proc. na rozwój zawodowy. Ubrania i dbanie o siebie znalazły się dalej w zestawieniu.
– Czytając wyniki badania, miałam przed oczami kobietę z jednej strony świadomą swoich potrzeb w obszarze; pieniądz, rozwój i partnerstwo, z drugiej strony nadal poszukującą odpowiedzi – jak tym zarządzić, by coś się realnie zmieniło – i czy to ja mam tym zarządzić czy ktoś powinien to zrobić za mnie? Wydaję mi się zatem, że jesteśmy w połowie drogi. Następny krok to podjęcie konkretnych działań oraz edukacja i uświadamianie innych – naszych przełożonych, współpracowników i partnerów. – mówi Olga Kozierowska, prezeska Fundacji Sukces Pisany Szminką
Warto inwestować w siebie
Z ankiety wyłaniają się także inne pozytywne wnioski: 1/3 ankietowanych kobiet korzysta ze szkoleń w miejscu pracy, a aż 92 proc. prywatnie z innych narzędzi rozwoju zawodowego. Tu prym wiodą książki (80 proc. wskazań), różnego rodzaju warsztaty oraz e-booki, podcasty i wideo.
Część odpowiedzi pochodzi od uczestniczek bezpłatnych warsztatów prowadzonych przez Fundację w ramach programu Sukces To Ja. Oczekują one, że dzięki tym szkoleniom poznają ciekawe kobiety, które będą ich inspiracją, zdobędą kompetencje miękkie, pozbędą się lęków, nabiorą motywacji i zaczerpną przykłady, które przełożą się na samorozwój, wyższe zarobki czy zakładanie własnych biznesów.