Rząd pracuje nad przepisami, które mają ograniczać reklamy alkoholu. Według wstępnych deklaracji zmienić mogą się przepisy dotyczące napojów niskoprocentowych i regulacje dotyczące punktów sprzedaży. W Polsce – według danych PARPA – konsumpcja czystego alkoholu etylowego wynosi ok. 9,4 litrów rocznie na mieszkańca, co stawia nas poniżej średniej europejskiej. Jednocześnie przedstawiciele rządu, organizacji pozarządowych oraz branży spirytusowej podkreślają rolę edukacji społecznej jako skutecznej i kluczowej drogi do promowania odpowiedzialnego spożycia alkoholu.
– Obecnie mamy możliwość obserwować reklamy piwa prezentujące pięknych, zdrowych ludzi pijących właśnie ten napój. Reklamy oczywiście promują picie odpowiedzialne, nie zmienia to jednak faktu, że piwo zawiera alkohol. Dlatego jednym z naszych zamierzeń, jako Ministerstwa Zdrowia, jest ograniczenie reklam alkoholu – powiedział podczas debaty „Gazety Polskiej” Zbigniew Król, wiceminister zdrowia.
Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych średnie spożycie czystego alkoholu etylowego wynosi obecnie 9,4 litra na mieszkańca rocznie. Badania przeprowadzane przez różne ośrodki badań społecznych pokazują, że Polacy najczęściej piją piwo, które jednocześnie i mylnie, przez wiele osób nie jest uznawane za alkohol. Pod koniec marca Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych przedstawiła swoje statystyki, które pokazują, że dwie trzecie wypijanego w Polsce alkoholu to właśnie piwo, a około 30 proc. – trunki wysokoprocentowe.
– W przypadku niektórych alkoholi, na przykład mocnego piwa – 10 proc. i więcej, jego aktualna cena jest nieadekwatna. Kiedy w 2014 roku podnieśliśmy akcyzę na alkohol wysokoprocentowy, to konsumpcja w tej kategorii spadła. To jest kwestia, w której na pewno będą prowadzone rozmowy i na pewno będą zaplanowane działania – zapowiada w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Zbigniew Król.
Ocenia się, że Polacy w przeważającej większości spożywają alkohol w sposób odpowiedzialny. Według danych Ministerstwa Zdrowia jedynie 12 proc. społeczeństwa nadużywa alkoholu w sposób zagrażający zdrowiu. Podczas debaty padły deklaracje o konieczności ograniczenia dostępu do alkoholu oraz zmiany przepisów dotyczących reklamowania alkoholu i polityki cenowej. Wszystkie strony zgodziły się również co do tego, że czynnikiem niezmiernie ważnym jest rozsądna, nowoczesna i dostosowana do różnych grup odbiorców edukacja społeczna.
– Pracujemy również nad ograniczeniami, które dotyczą dostępu do alkoholu. Problemem jest dostępność punktu sprzedaży. Im mniej tych punktów, tym bardziej konsumpcja spada. To zostało udowodnione w krajach europejskich, które podchodzą poważnie do problemu konsumpcji alkoholu. Nie chcemy tego robić wycinkowo, jednostkowo. Chcemy skonstruować pewnego rodzaju system, który będziemy budować aktami prawnymi – deklaruje wiceminister zdrowia.
Wiceminister zdrowia podkreśla, że przeciwdziałanie szkodliwemu spożywania alkoholu jest jednym z filarów Narodowego Programu Zdrowia. Natomiast obecnie resort mocno skupia się na działaniach, które mają promować postawy abstynenckie albo odpowiedzialne spożywanie alkoholu.
– Głównym wątkiem, nad którym pracujemy, w zasadzie część rzeczy jest już gotowych, jest uświadomienie, że alkohol jest substancją psychoaktywną. Problem niekiedy takiej „minuty z życia”, kiedy siadamy za kierownicą pod wpływem alkoholu i trafiamy bezwzględnie do więzienia, jeżeli spowodujemy wypadek. Chcemy uświadomić społeczeństwo, że kieliszek wódki, lampka wina, mały kufel piwa, to ta sama dawka C2H5O2, który ma wpływ na cały organizm – mówi Zbigniew Król.
Zdaniem Anety Jóźwickiej, przewodniczącej Komitetu Społecznej Odpowiedzialności Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego, zrewidowania wymaga przestarzała ustawa, która choć pochodzi z lat 80., wciąż reguluje rynek. Mimo wielu nowelizacji jej zapisy nie przystają do obecnych realiów.
– Ustawa wprowadziła bardzo nierówne zasady funkcjonowania na rynku dla poszczególnych kategorii alkoholowych. Skoro wiemy, że każdy napój alkoholowy – piwo, wino, wódka, zawiera alkohol etylowy i każdy powinien być spożywany tak samo odpowiedzialnie, to powinniśmy mieć również przepisy regulujące polski rynek alkoholowy w sposób równoważny dla wszystkich kategorii, które na nim występują – uważa Aneta Jóźwicka.
Zdaniem ekspertki najważniejszym aspektem pozostaje jednak edukacja społeczna i propagowanie odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu.
– Alkohol powinien się nam kojarzyć z odpowiedzialną konsumpcją. To oznacza przede wszystkim wiedzę dotyczącą tego, że w każdym napoju alkoholowym zawarty jest taki sam alkohol etylowy – mówi Aneta Jóźwicka.
Źródło: Newseria