Pierwsze na świecie operacje przeprowadzono w Polsce

Nowy system implantów ucha środkowego pozwala odzyskać słuch osobom, których schorzenie wcześniej uniemożliwiało przeprowadzenie operacji. Do leczenia docelowo włączymy dużą grupę seniorów – zapowiada prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach, który w piątek przeprowadził pierwsze tego typu operacje na świecie. Nowoczesny implant to bezpieczne urządzenie, które pozwala w dowolny sposób modelować słuch pacjenta. 

 

– Mamy za sobą światową premierę w zastosowaniu klinicznym nowego systemu, który składa się z implantu ucha środkowego połączonego w odpowiedni sposób z układem własnym kosteczek słuchowych pacjenta. Dzięki temu możemy prawie dowolnie modelować słuch pacjenta, dostosowując go do tych możliwości, na jakie stać jego ucho wewnętrzne – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach.

Implant słuchowy typu Vibrant Soundbridge ze sprzęgaczem LP-Coupler pomoże tym pacjentom, u których dotychczas stosowane metody nie były skuteczne. Jeśli ucho wewnętrzne nie jest w stanie odebrać fali dźwiękowej, nowy system wzmacnia ją do takiego poziomu, że chory jest w stanie słyszeć.

– Nowy system pozwala nie tylko wymodelować słuch u pacjenta, lecz także dostosować wzmocnienie do konkretnych ubytków, poszczególne obszary częstotliwości. Daje też możliwość późniejszego wykonywania dowolnych badań radiologicznych – podkreśla prof. Henryk Skarżyński.

U pacjentów z nową generacją implantu Vibrant będzie można wykonać badanie rezonansu magnetycznego do 1,5 Tesli. Dotychczas wykonanie badania było mocno ograniczone (przy dotychczasowych implantach do 0,2 Tesli) lub wymagało usunięcia implantu. Nowa technologia umożliwia rozszerzenie docelowej grupy pacjentów.

– Dołączamy te osoby, którym nie mogliśmy pomóc żadnym z innych rozwiązań dotychczas stosowanych. Były one za słabe, przynosiły wzmocnienie naturalnego dźwięku na układ kosteczek i do ucha wewnętrznego w niewystarczającym stopniu, co w praktyce oznaczało, że pacjent może nieco lepiej słyszał, ale nie rozumiał nawet do kilkudziesięciu procent docierających informacji – przekonuje dyrektor Światowego Centrum Słuchu.

Szacuje się, że problem ze słuchem ma w Polsce ok. 900 tys. osób, a 40–50 tys. nie słyszy niemal w ogóle. Niedosłuch najczęściej występuje u seniorów. Blisko trzy czwarte 70-latków ma częściową głuchotę, w przedziale wiekowym 80–100 lat odsetek ten wzrasta do ok. 80 proc. U części pacjentów z trwałym uszkodzeniem słuchu pomóc mogą aparaty słuchowe. W terapii często wykorzystuje się implanty ślimakowe ucha środkowego czy urządzenia na przewodnictwo kostne, które bezpośrednio stymuluje ucho wewnętrzne. U osób z dużym ubytkiem słuchu dotychczas stosowane metody były niewystarczające.

– Implant słuchowy typu Vibrant Soundbridge ze sprzęgaczem LP-Coupler wypełnia ogromną lukę, dzięki temu włączamy dużą grupę docelową seniorów, których będzie coraz więcej w każdym starzejącym się społeczeństwie. Urządzenie staje się dzięki nowej technologii bezpieczne. Pokonujemy zatem barierę co najmniej dwóch poważnych ograniczeń: wzmocnienia, bo właściwie możemy dowolnie modelować, i tego, że urządzenie musi być usunięte na czas określonego badania – wskazuje prof. Henryk Skarżyński.

Jak przekonuje dyrektor Światowego Centrum Słuchu, nowa technologia nie wymaga od operowanego pacjenta praktycznie żadnej rehabilitacji.

– Nie zmuszamy pacjenta do nauczenia się słuchu tak jak w przypadku implantów ślimakowych. Dajemy tę samą informację, tylko odpowiednio wzmocnioną tak, żeby pacjent, jeżeli ma nawet resztki słuchu, mógł w zakresie danego pasma częstotliwości usłyszeć i zrozumieć – podkreśla prof. Henryk Skarżyński.

Pionierska operacja wszczepienia nowego systemu implantu ucha środkowego odbyła się w Kajetanach podczas Sympozjum International Bonebridge & Soundbridge w Kajetanach.

Źródło: Newseria