Królikowski: Forty – ekologiczne oazy Warszawy

Ważnym składnikiem systemu przyrodniczego Warszawy są niektóre tereny forteczne, które w czasach PRL znajdowały się w posiadaniu skarbu państwa, a użytkowane były przez resorty obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych. Większość z nich to „spadek” po dawnej rosyjskiej twierdzy „Warszawa”, która istniała od początku lat 80. XIX wieku do I wojny światowej.

Trochę historii fortów warszawskich

W 1832 roku Rosjanie przystąpili do budowy Cytadeli Warszawskiej, którą w połowie XIX wieku wzmocnili wianuszkiem fortów. Około 1880 roku postanowili uczynić ze stolicy Królestwa Polskiego jedną z największych twierdz Imperium Rosyjskiego. W Warszawie i jej najbliższych okolicach wykupili 4, a może nawet 5 tysięcy ha gruntów. Wznieśli na nich (nie licząc Cytadeli i jej fortów) 27 dzieł fortyfikacyjnych (czyli fortów) wyróżnionych własnymi nazwami, a także wiele kilometrów wałów i rowów fortecznych. Ponadto urządzili poligony i tzw. pola wojenne (np. Pola Mokotowskie). Wszystkie one zostały powiązane ze sobą oraz z miastem systemem dróg, do których należały m.in. obecne ulice Lazurowa i Kondratowicza. Powstały też liczne koszary, prochownie, magazyny, szpitale i cerkwie.

Twierdza była rozbudowywana i modernizowana do około 1905 roku.

W 1909 roku w Petersburgu zapadła decyzja o likwidacji twierdzy, a w 1913 – o jej odbudowie. Wycofujący się 5 sierpnia 1915 roku Rosjanie, ponownie zniszczyli częściowo odbudowane forty, mosty oraz liczne zakłady przemysłowe. Na mocy art. XII Traktatu Ryskiego (18 marca 1921 roku), całe mienie nieruchome należące do państwa rosyjskiego, a znajdujące się na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, przeszło na własność polskiego skarbu państwa.

W okresie międzywojennym władze polskie zatrudniały bezrobotnych przy rozbiórce niektórych fortów (np. Fort XI „Grochów”). Tylko nieliczne z pozostałych użytkowane były przez wojsko (np. Fort Bema na Powązkach oraz Fort Piłsudskiego przy ul. Idzikowskiego na Mokotowie). W okresie hitlerowskiej okupacji tylko niektóre forty były wykorzystywane przez Niemców (np. Fort Bema). Po II wojnie światowej prawie wszystkie forty, bądź tereny, na których się one wcześniej znajdowały – znalazły się w użytkowaniu Ministerstwa Obrony Narodowej i resortów związanych z bezpieczeństwem państwa. W miejscu niektórych z nich wybudowano obiekty służące wojsku. Przykładowo w miejscu Fortu XIA zbudowano wielki szpital wojskowy (przy ul. Szaserów), a w miejscu Fortu „Wola” – Zakłady Mechaniczne im. M. Nowotki, produkujące silniki do czołgów.

Peerelowskie skanseny przyrody

Znakomita większość obiektów pofortecznych była ogrodzona i strzeżona przez Wojsko Polskie. W miarę upływu czasu, ich przydatność była coraz bardziej iluzoryczna. Wyłączone z użytkowania, a niedostępne dla ludności, w ciągu kolejnych dziesięcioleci stawały się oazami nieskrępowanej niczym przyrody. Po latach okazało się, że te liczące kilka-kilkanaście hektarów (każdy) pozostałości carskich fortyfikacji stały się wręcz rezerwatami dzikiej przyrody.

Zmiany polityczne zapoczątkowane wyborami 4 czerwca 1989 roku doprowadziły do likwidacji jednostek wojskowych na większości byłych fortów. Zostały one przejęte przez Agencję Mienia Wojskowego i stały się „towarem” wystawionym na sprzedaż. Niektóre z nich zostały skomunalizowane i stały się własnością samorządu terytorialnego, który opracował program ich zagospodarowania (Uchwała nr XX/203/2000 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 20 marca 2000 r. w sprawie ustaleń wiążących gminy warszawskie przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla systemu fortecznego XIX-wiecznej Twierdzy Warszawa). Przez wiele lat inwestorzy omijali raczej te nieruchomości, ale około 2000 roku sytuacja się odmieniła. Odtąd coraz śmielej zaczęto wykorzystywać tereny poforteczne pod budownictwo mieszkaniowe.

Z tą chwilą powstał dylemat: czy zachować tereny poforteczne jako rezerwaty przyrody, czy oddać je w ręce deweloperów, którzy wzniosą na nich osiedla mieszkaniowe? Okazało się, że istnieją także rozwiązania pośrednie, czyli osiedle mieszkaniowe zbudowane w otoczeniu chronionej i zadbanej przyrody. W mojej ocenie dobrymi przykładami takich rozwiązań są zagospodarowane w drugiej dekadzie XXI wieku dwa warszawskie forty: Fort J. Piłsudskiego oraz Fort VIII „Służew”.