Za nami rok pod znakiem debat – komentuje Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej

Pomimo decyzji o zwiększeniu finansowania ochrony zdrowia do 6 procent PKB wiemy, że tych środków w systemie nadal będzie za mało. Publiczne finansowanie nie wystarczy. Cieszę się, że na debatach „Wspólnie dla zdrowia” w końcu zostało to powiedziane głośno i wyraźnie – podsumowuje Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej.

 

Dyskusja nad niezbędnymi zmianami w systemie opieki zdrowotnej nadal jednak prowadzona jest na poziomie dużej ogólności. Mam nadzieję, że w 2019 roku będziemy mogli rozmawiać już o konkretnych rozwiązaniach.

Rok 2018 zapamiętam jako rok debat. Po okresie dużych napięć, jakie obserwowaliśmy chociażby przy okazji strajku rezydentów, udało się nieco ostudzić społeczne emocje i w końcu różne środowiska eksperckie mogły zasiąść do rozmowy przy wspólnym stole.

Swój ważny głos w tych dyskusjach musi mieć sektor prywatny. Warto zaznaczyć, że już blisko 40 procent nakładów na zdrowie stanowią prywatne wydatki Polaków. Co więcej, dziś już prawie co druga osoba zatrudniona w ochronie zdrowia pracuje w podmiotach niepublicznych. Obok tych faktów nie sposób przejść obojętne, dlatego powinniśmy powrócić do dyskusji na temat tego, jak środki prywatne ustrukturyzować i wydawać w sposób bardziej efektywny. Mamy niezbędne know-how, środki i infrastrukturę.

Każdy, kto choć trochę interesuje się sytuacją polskiego systemu ochrony zdrowia i leży mu na sercu dobro pacjenta wie, że współpraca międzysektorowa jest po prostu niezbędna i przyniesie korzyść dla pacjentów. Nie ma innej drogi, która pozwoli właściwie zaspokoić rosnące potrzeby zdrowotne obywateli. Aby to wsparcie było jednak efektywne, potrzebne jest precyzyjne zdefiniowanie zadań dla sektora prywatnego. Pytanie, które kolejny rok pozostaje bez odpowiedzi brzmi – w jakich obszarach i na jakich zasadach?

Rok 2018 był to też rok silnej presji na podwyżki wynagrodzeń. Rosnące koszty w ochronie zdrowia, podobnie jak niedobór kadr, to już w zasadzie zjawisko powszechne. Potrzeby zdrowotne obywateli będą rosnąć. Musimy mierzyć się z nowymi wyzwaniami, jakie niosą ze sobą chociażby choroby cywilizacyjne. Większa jest też świadomość pacjentów na temat ich zdrowia.

Musimy jeszcze więcej mówić o profilaktyce. Bardzo ważne jest, by w podstawowym zabezpieczeniu zdrowotnym nie była ona tylko nośnym hasłem na sztandarach, a faktycznym elementem systemu. W tym zakresie niewykorzystany jest zarówno lekarz POZ, jak i lekarz medycyny pracy. Strategia dla tych obszarów powinna przede wszystkim scalać priorytety i zmobilizować do wspólnego działania na rzecz pacjenta.

Medycyna pracy jest ważna, bo z jednej strony zajmuje się orzecznictwem, a z drugiej mogłaby działać właśnie w zakresie profilaktyki. Uważam, że powinna koncentrować się na kompleksowym wsparciu zdrowia pracownika, a nie wyłącznie na jego funkcjonowaniu w miejscu pracy. Docelowo powinna stać się istotną częścią zdrowia publicznego. Nie proponujemy tu rewolucji, a odpowiedzialną ewolucję już funkcjonującego systemu. Można to zrobić etapami. Właściwe rozwiązania w postaci projektu rozporządzenia od dłuższego czasu są już gotowe i mogą zostać wykorzystane.

Czytaj także: E-zdrowie i telemedycyna to dobry kierunek zmian w opiece zdrowotnej>>>

Cieszę się z postępów prac w e-zdrowiu. Jestem przekonana, że jako kraj jesteśmy u progu prawdziwej rewolucji – e-Recepta, e-Skierowanie, e-Zwolnienia, elektroniczna dokumentacja medyczna to dopiero początek drogi. Kluczem do sukcesu będzie jednak odpowiednia koordynacja tych rozwiązań. Musimy pamiętać, by patrzeć, jak wygląda cała ścieżka pacjenta w systemie i na jej podstawie projektować odpowiednie rozwiązania. To potrzeby chorych powinny znaleźć się w centrum uwagi. Dlatego w 2019 roku liczę na poważną dyskusję na temat promocji i możliwej refundacji telemedycyny.

Myślę, że ciekawy materiał do dyskusji przyniosą nam wnioski wyciągnięte z programów pilotażowych, takich jak program opieki koordynowanej POZ Plus, e-Recepty, Centrum Zdrowia Psychicznego. Mądrze przeprowadzone, mogą przyczynić się do likwidacji wielu obecnych dziś barier w dostępności do świadczeń zdrowotnych. Liczę, że rządzący z uwagą wsłuchają się w głos środowisk pacjenckich jak i świadczeniodawców i uwzględnią je w docelowym kształcie projektów.

Wyzwania, z jakimi musi zmierzyć się system opieki zdrowotnej w Polsce, zostały jasno wskazane i określone. Wierzę, że pomimo iż nowy rok to rok wyborczy, nie zabraknie determinacji i odwagi by podjąć określone decyzje i zacząć budować system, który będzie efektywny, prawdziwie pacjentocentryczny, promujący jednocześnie jakość i bezpieczeństwo medyczne.

Jestem pewna, że gdy nadrzędnym celem jest dobro pacjenta, możliwe jest szerokie porozumienie co do kluczowych kierunków i filarów, na których opierać się ma długofalowa wizja rozwoju systemu zdrowotnego w naszym kraju. Tego serdecznie z całego serca życzę tak rządzącym, jak i pacjentom, świadczeniodawcom oraz pozostałym interesariuszom systemu ochrony zdrowia.

Anna Rulkiewicz, prezes Pracodawców Medycyny Prywatnej