Programy Ashoki, czyli innowacyjność XXI wieku

Prezentujemy ostatnią część wywiadu z Agatą Stafiej-Bartosik, dyrektorką Ashoki w Polsce. Część pierwszą i drugą opublikowaliśmy w poprzednich tygodniach.

 

Załóżmy, że jestem menedżerem czy właścicielem firmy realizującej jakiś program CSR. Wprowadzam działania przyjazne środowisku obniżając energooszczędność,  dbam o rodziny pracownicze zyskując lojalność pracowników. Odnoszę więc wymierne korzyści. Jakie korzyści przyniosłoby zainwestowanie w Ashokę? Dlaczego mam dać pieniądze na działania, które mogą być bardzo odległe od profilu firmy?

Kiedy te działania nie muszą być odległe. Z farmaceutyczną firmą Boehringer Ingelheim realizujemy globalny program “Making More Health”. W ramach tego programu Boehringer Ingelheim na całym świecie wspiera poszukiwanie innowatorów społecznych działających w obszarze zdrowia i funduje im stypendia. Dzięki temu Boehringer Ingelheim zyskuje dostęp do wiedzy, jakie w tej chwili są potrzeby i nowe trendy w usługach zdrowotnych. I dostaje te informacje z całego świata, informacje pochodzące od najlepszych, najbardziej innowacyjnych ludzi, jakich można znaleźć.

No tak, czyli partnerstwo jednak jest biznesowe…

Jest bardzo biznesowe. Inny przykład – naszym globalnym partnerem jest firma Lego. Wspólnie szukamy pomysłów, jak można twórczo zmieniać edukację i jak wprowadzać do niej zabawę, co jest zgodne z misją Lego. Dzięki partnerstwu firma zyskuje bardzo cenną wiedzę o możliwościach wzbogacania swojej oferty.

Realizujemy też partnerstwo z firmą Accenture. W myśl założeń programu, Accenture wspiera działania zwiększające poziom zatrudnienia. Są to różnego rodzaju pomysły naszych innowatorów społecznych, które sprzyjają zwiększaniu zatrudnienia w pięciu krajach na świecie, w tym w Polsce. Accenture w Polsce wspiera Fundację Robinsona Crusoe w przygotowaniu osób po różnych formach pieczy zastępczej do wejście w świat pracy zawodowej. Firma w zamian otrzymuje wiedzę o najnowszych zjawiskach na rynkach pracy w poszczególnych krajach, dzięki czemu może udoskonalać swoją ofertę.

Realizowaliśmy program z firmą Nike zakładający aktywizację kobiet. Jednym z efektów tego przedsięwzięcia było zaprojektowanie przez Nike linii produkcyjnej stroju do biegania dla muzułmańskich kobiet.

Często są to więc działania bliskie core bussines’owi. Firmy stawiające na innowacyjne rozwiązania mają dzięki Ashoce niezrównany dostęp do twórczej myśli z całego świata dotyczącej ich branży. Stąd inwestują w Ashokę.

Co robi i zamierza robić Ashoka w Polsce?

W Polsce prowadzimy teraz głównie dwa programy, poszukiwania i wspierania innowatorów społecznych. Natomiast jesteśmy w przededniu wprowadzenia może nie tyle dużych zmian w działalności, co jej uzupełnienia.

W innych krajach Ashoka realizuje kilka programów, których w Polsce jeszcze nie ma, a być powinny. Jednym z nich jest program Ashoka U, czyli Ashoka University, dla szkół wyższych. Program zachęca uczelnie do wprowadzenia zajęć poświęconych umiejętności innowacyjnego zmieniania rzeczywistości, zakłada też swoistą atmosferę kampusu, wyznawanie wartości „światozmieniania”. Istnieje już sieć szkół które się w ten program włączają, szczególnie chętne są uczelnie amerykańskie. Natomiast w programie nie uczestniczy żadna polska uczelnia. Przygotowujemy się do zaproponowania naszym uczelniom włączenie się do Ashoka U.

Chcielibyśmy też rozpropagować inny program, Changemaker Skills, czyli właśnie Umiejętności “Światozmieniania”. Jest bardzo ciekawy, bo dotyczy szkół podstawowych i zakłada uczenie kreatywnego zmieniania świata w młodym wieku. Bo to we wczesnych latach edukacji trzeba się uczyć pracy zespołowej, przywództwa, empatii, kreatywności, rozwiązywania problemów. Mam nadzieję, że znajdziemy szkoły, które zechcą skorzystać z wiedzy trzech tysięcy innowatorów społecznych aby wychować kolejne pokolenia ludzi, którzy będą dostosowani do cywilizacyjnych wyzwań XXI wieku.

Ostatni program który chcielibyśmy wdrożyć, nazywa się Youth Venture. Zakłada inwestowanie w całe grupy młodzieży które mają pomysły na pozytywne zmienianie rzeczywistości. Realizując program, będziemy chcieli znaleźć takie grupy i pokazać im, że są dorośli ludzie którzy zmieniają świat na lepsze, są też takie firmy, które tych ludzi wspierają. I warto to młodym pokazać, zanim nabiorą rozpowszechnionego przekonania, że tak naprawdę to nic się nie da zmienić, że dążenie do poprawy świata to jakieś „dziwactwo”.

Youth Venture to ogromnie wdzięczny program. W Japonii, w której Ashoka działa dopiero od kilku lat, był pierwszym, który został wdrożony, ponieważ bardzo trudno było znaleźć dorosłych innowatorów społecznych. Podobno tamtejsza specyfika kulturowa wymaga dużo większego przystosowania do ogólnych norm i oczekiwań. A młodych Japończyków udało się znaleźć i wesprzeć. W Polsce szukamy partnera do realizacji tego programu.

W krajach zachodnich już zrozumiano, że motorem rozwoju są wiedza i edukacja, co z trudem znajduje odzwierciedlenie w polskich realiach.

Myślę, że świat zachodni zrozumiał wagę nie tylko wiedzy i edukacji, ale też wagę umiejętności, czegoś co Dawid Goleman nazwał inteligencją emocjonalną. To coś posiadali Bill Gates, Stece Jobs, Zuckerberg i jemu podobni. Nie ukończyli szkół ale posiadali umiejętności tworzenia zespołów, niezwykłego rozwiązywania problemów, dzięki empatii rozpoznawania nowych trendów, których inni nie wyczuwali, posiadali wyobraźnię i wiarę, że system da się zmienić i że oni mogą to zrobić.

Te umiejętności przez długi czas były przez świat biznesu ignorowane, wrzucane do worka tzw. umiejętności miękkich. I to „miękkie” sprawiało, że w odróżnieniu od umiejętności „twardych” nie traktowano ich poważnie. A tymczasem teraz to się zmienia. Na świecie już się nie mówi o umiejętnościach miękkich, tylko o profesjonalnych. W Polsce nadal pokutuje pojęcie umiejętności miękkich, którymi zajmują się „panie od HR”, które z jakichś powodów są mniej poważane niż „panowie ze sprzedaży”..

Jednak powoli również nasze firmy, przynajmniej te, które się unowocześniają, coraz bardziej zwracają uwagę na umiejętności o których rozmawiamy. Już wiedzą, że to takie umiejętności bardzo często decydują o przewadze rynkowej. Ludzi po studiach można zatrudnić bez problemu, znalezienie innowatorów, ludzi twórczych, którzy wniosą realną wartość jest dużo trudniejsze.

Pytał mnie pan, dlaczego w nadchodzącym świecie będą potrzebne cechy i umiejętności innowatorów społecznych Ashoki – no właśnie dlatego, że świat biznesu coraz bardziej zwraca uwagę na to czy pracownik jest innowacyjny, czy umie kreatywnie pracować w zespole, czy potrafi zrobić coś nieoczekiwanego, czy potrafi łączyć zaskakujące fakty, czy potrafi wczuć się w klienta, partnerów z zespołu, czy ma intuicję…. Niedługo całą resztę z powodzeniem będą mogły przecież robić maszyny…

Rozmawiał Bolesław Glazur