Prawdziwa historia Karola Wojtyły

Włoski musical operowy „Karol Wojtyła. Historia Prawdziwa” może być widowiskiem na światowym poziomie, ale też okazją do przypomnienia, że papież był człowiekiem z krwi i kości – możemy przeczytać w najnowszym wpisie na blogu Bogusława Mazura.

 

Zapewne dla wielu Karol Wojtyła stał się pomnikową tak postacią, że sam pomysł, aby uczynić go bohaterem operowego musicalu, wydaje się im świętokradczy. W musicalu się tańczy i śpiewa, w musicalu nie zawsze jest poważnie, musical to rozrywka. A przecież nawet w brykach dla uczniów „Za co kochamy papieża” stoi jak wół – za dobroć, skromność, pobożność, dostępność, mądrość. Ale nie za coś, co kojarzy się z rozrywką.
Dla nas sprawa musicalu jest podwójnie ważna, bo jego światowa premiera odbędzie się 2 kwietnia br. w Krakowie, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, a kolejne spektakle odbędą się 8 i 9 kwietnia na warszawskim Torwarze. Samo wydarzenie przygotowane jest z rozmachem, łączy w sobie bogactwo różnych gatunków sztuki estradowej, wsparte jest przez wykorzystanie nowoczesnej technologii holograficznej w 3D, wzmocnione muzyką skomponowaną przez izraelsko-jemeńską piosenkarkę Noa oraz włoski kwartet skrzypcowy Solis String Quartet.