Kurier365: Ministerstwo Infrastruktury wymyśla koło od nowa

Jeżeli chodzi o przekazanie zarządu nad systemem viaTOLL Głównemu Inspektoratowi Transportu Publicznego to trzeba powiedzieć krótko: to jest jakiś cyrk, znowu za pieniądze publiczne. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad prowadziła przez długi czas postępowanie na zarządcę systemu. Ni stąd ni zowąd przegłosowano w trybie wieczorno-nocnym zmianę prawa i przypisano kompetencje do GITD, chyba po to, aby nie udzielać zamówienia publicznego jakieś firmie, która się tym zajmuje – uważa Jan Styliński z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

 

A kiedy spojrzymy na to po paru miesiącach, okazuje się, że żadna instytucja publiczna, nie jest w stanie zająć się systemem viaTOLL. Jak widać GITD nie jest w stanie przejąć zarządzania systemu, więc w związku z tym zawiera umową z Instytutem Łączności. Instytut Łączności udziela zamówień na zarządzanie systemem poboru opłat, w trybie przewidzianym w prawie zamówień publicznych, bez ogłoszenia negocjacji, firmom prywatnym, które do tej pory były podwykonawcami Kapscha.

Tak czy owak trafiamy do podmiotów prywatnych, które będą miały tym systemem zarządzać tylko zamiast prostej konstrukcji z dużą firmą, która potrafiła ten system zbudować i wdrożyć, czyli z Kapschem, jest taka układanka – trochę ręcznie robiona, nie do końca skoordynowana i zarządzana przez instytucje, które nie mają ani kompetencji, ani ludzi, ani doświadczenia w tym zakresie. To jest więcej niż niepokojący obraz sytuacji.

Ministerstwo głosi równocześnie, że powstanie nowy, polski system poboru opłat. Znany jest już system węgierski z winietą elektroniczną, są systemy winietowe zwykłe, są systemy mikrofalowe i satelitarne dla aut ciężarowych. Trudno wymyślić coś nowego. Nie wiem dlaczego ministerstwo znowu twierdzi, że nad czymś wielkim pracuje zamiast korzystać ze sprawdzonych rozwiązań.

System poboru opłat to nie jest nauka na poziomie Einsteina. Jest kilka modeli, które funkcjonują na świecie. Nie trzeba mieć niesamowitego pomysłu. Czego by ministerstwo nie wymyśliło to i tak będzie to kompilacja systemów, które są znane i funkcjonują gdzieś na świecie. Nieodmiennie bawi mnie mówienie ministerstwa infrastruktury o wymyślaniu koła na nowo. Ta energia resortu powinna być wykorzystana do zajęcia się sprawami, które wymagają uporządkowania, a nie wymyślanie i opowiadanie o różnych systemach.

Mamy już w Polsce system, tylko jest pytanie natury politycznej nie technicznej: jaką chcielibyśmy mieć politykę opłat? Kto miałby płacić? Czy użytkownik samochodu osobowego od kilometra, czy od faktu, że korzysta z autostrady (czyli system winietowy). A to czy system winietowy jest z nakleją czy elektroniczny to są detale inżynierskie. My nie mamy w Polsce żadnej jednolitej polityki opłat i nie wierzę by dzisiejsze ministerstwo infrastruktury taką jednolitą, spójną politykę byłoby w stanie stworzyć.

Dla nas, dla rynku budowlanego, jest to o tyle niepokojące, że jeśli pieniądze z systemu viaTOLL nie wypłyną do Krajowego Funduszu Drogowego, a raczej nie wpłyną w takiej wysokości jakie wpływały do tej pory. Część inwestycji drogowych zostanie anulowana lub ograniczona, a są istotne dla rynku budowlanego.

Źródło: https://opinie.kurier365.pl/opinie/styli%C5%84ski-ministerstwo-infrastruktury-wymy%C5%9Bla-ko%C5%82o-od-nowa.html