Czyste Tatry 2014: więcej wolontariuszy – mniej śmieci

Wielkie sprzątanie Tatr odbyło się już po raz trzeci i wszystko wskazuje na to, że „Czyste Tatry” zrobiły kolejny krok w kierunku osiągnięcia sukcesu. Do akcji zgłosiło się ponad pół tysiąca wolontariuszy więcej niż przed rokiem, ale znieśli ze szlaków mniej śmieci. To oznacza, że świadomość Polaków powoli się zmienia i jest nadzieja na naprawdę czyste Tatry.
czyste tatry_finalW czwartek 3 lipca punktualnie o godzinie 15:00 w biurze organizatorów na Dolnej Równi Krupowej w Zakopanem pojawili się pierwsi wolontariusze, którzy odebrali pakiety startowe i rozbili namioty na pobliskim polu. W kolejnych godzinach, w piątek, a nawet sobotę osób przybywało, a Stowarzyszenie Czysta Polska wydało około 3500 identyfikatorów, drożdżówek, napojów izotonicznych i koszulek uprawniających do bezpłatnego wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Wspierająca akcję firma Jan Niezbędny wydała kilkanaście tysięcy worków i jednorazowych rękawiczek, a grupy zorganizowane zostały wyposażone w workoplecaki.

W sobotę podczas finału akcji dopisała pogoda i choć koło południa ze Słowacji przyszły chmury, szybko rozwiał je wiatr, a granie i doliny ponownie zalało słońce. Wielu wolontariuszy od początku przynosiło dobre informacje o małej ilości zebranych śmieci. Pozytywnie zaskoczeni byli między innymi ambasadorzy akcji: zespoły Future Folk i Hatbreakers, Wojtek Ezzat, Maja Hyży, Filip Mettler oraz snowboardziści Michał i Mateusz Ligoccy, którzy sprzątali w Dolinie Białego wraz z grupą młodzieży szkolnej z Zakopanego i partnerskiego miasta Siegen. Mniej powodów do zadowolenia mieli wolontariusze, którzy wybrali pracę w Dolinie Chochołowskiej oraz rejonie Palenicy Białczańskiej, gdzie zebrano najwięcej śmieci.

Najmniej odpadów znaleziono w rejonie Kopieńca, w którym pojawiła się grupa z Aresztu Śledczego w Krakowie. Osadzeni z zakładów w Krakowie Nowej Hucie oraz Nowym Sączu sprzątali na wyznaczonych przez TPN terenach pomiędzy Zakopanem a Gronikiem oraz w okolicach Wielkiej Polany Małołąckiej.

Sporo śmieci zebrano na szlaku na Kasprowy Wierch przez Myślenickie Turnie, który przewędrowały z workami dzieci ze Stowarzyszenia Siemacha, Rafał Sonik, Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa, Anna-Maria Jopek oraz ks. Andrzej Augustyński.

Wolontariusze wyszli w najwyższe partie gór. TPN reprezentował sam dyrektor Szymon Ziobrowski, który wspinał się na Świnicę. Swoim autorytetem wsparł akcję również Krzysztof Wielicki, który zabrał grupę młodzieży z domów dziecka szlakiem na Kopę Kondracką, a dzień przed sprzątaniem dzielił się z uczestnikami akcji swoimi wspomnieniami i doświadczeniami podczas panelu górskiego. Chwilę przed nim o bezpieczeństwie w górach mówili TOPRowcy, a o swoich startach opowiadał Marcin Świerc, najlepszy polski ultramaratończyk górski, który nie szczędził też rad dotyczących przygotowań i taktyki podczas najtrudniejszych biegów górskich.

W czasie sprzątania 5 lipca na Dolnej Równi Krupowej panował spokój, ale wieczorem znów zaroiło się od wolontariuszy, powracających ze szlaków z głowami pełnymi wrażeń i przygód. Jeden z nich odnalazł na szlaku, schowany w krzakach uszkodzony wózek dziecięcy. Najmłodsza uczestniczka akcji miała pięć miesięcy i wyszła z rodzicami na Kasprowy Wierch, a najstarszy był zakopiańczyk, 84-letni pan Antoni. Najliczniejszą grupę stanowili pracownicy State Street. Wszyscy zostawiali worki z odpadami w specjalnie oznaczonych przez TPN miejscach. Firma sprzątająca, która była odpowiedzialna za odbiór śmieci początkowo szacowała ich wagę na 690 kg. Ostateczna liczba podana w poniedziałek okazała się jeszcze bardziej pozytywna – 580 kg!

Cała akcja była również doskonałą okazją do spotkania, integracji i zabawy. Na Dolnej Równi Krupowej można było wziąć udział w licznych konkursach, odwiedzić stoiska TPN, czy PTTK. Dla najmłodszych uczestników liczne atrakcje przygotował Animaniak, a plażowe gry i zabawy przeprowadzili ambasadorzy marki Barefoot, która wraz ze Stowarzyszeniem Czysta Polska organizuje cykl akcji sprzątania wybrzeża Bałtyku pod hasłem Barefoot Projekt Czysta Plaża.

Nagrodą za całodzienną pracę były wieczorne koncerty. Pierwszego dnia w namiocie festiwalowym pojawili się Filip Mettler, Maja Hyży i Wojciech Ezzat. Na finał wystąpili fenomenalni Hatbreakers, energetyczna Magda Steczkowska z zespołem Indigo oraz jako wisienka na torcie – Future Folk, który mocnym uderzeniem zamknął wielkie sprzątanie. Podsumowanie akcji oraz wszystkie koncerty ze sceny poprowadził Irek Bieleninik, nie raz rozbawiając wolontariuszy do łez.

Czyste Tatry nie zakończyłyby się sukcesem, gdyby nie ogromna praca i zaangażowanie wolontariuszy, którzy do późnych godzin nocnych palili ogniska na Dolnej Równi Krupowej. Wielu z nich wyruszało około 5 rano i wracało ze szlaków dopiero przed zmrokiem. Najwcześniej jednak wstali biegacze górscy, a wśród nich nasz doskonały narciarz freeridowy Szymon Styrczula-Maśniak, którzy przywitali wschodzące słońce na Giewoncie, oficjalnie otwierając wielki finał.

Nieocenione pozostaje również zaangażowanie patronów, partnerów i sponsorów. Patronatem honorowym Czyste Tatry objęło Ministerstwo Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Miasto Zakopane oraz Polski Komitet Olimpijski. Partnerami byli TPN, TOPR, PKL, PTTK, WFOŚiGW, POT, Biuro Promocji Miasta Zakopane, Animaniak, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, Polski Związek Alpinizmu, Fundacja Kukuczki, Stowarzyszenie Piękne Anioły, Służba Więzienna, Tesko, Tatranskij Okraslovaci Spolok (Słowacja), Muzeum Tatrzańskie, Teatr Witkacego, Edbox, Mammut, Infogram, Instytut Studiów Strategicznych, WKU i podhalański hufiec ZHP.

Sponsorami akcji były firmy Barefoot, Jan Niezbędny, Gemini Holdings, Nasz Kurczak, SEWIK, Barwa, Broil King, Never Enough, Piekarnia Kazana i WC Serwis.

Niemal wszyscy ambasadorzy oraz sponsorzy zapowiedzieli powrót na Dolną Rówień Krupową w 2015 roku. – Z roku na rok Tatry stają się coraz czystsze, a świadomość ekologiczna Polaków wyraźnie wzrasta. Jesteśmy naprawdę dumni z tego, że ma w tym swój udział także Jan Niezbędny. Na pewno w przyszłym roku będziemy razem ze Stowarzyszeniem „Czysta Polska” nadal pracować nad tym, aby wynik akcji w 2015 roku był jeszcze lepszy – podsumował Bartek Szakiewicz, brand manager marki Jan Niezbędny.