C. Hartwig Szczecin wyciąga canoe Marcina Gienieczko z urzędu celnego w porcie Guayaquil (Ekwador)

Wyprawa Solo Amazon Expedition nabiera rozpędu. Wreszcie, po wielu dniach starań dziś Marcin Gienieczko odzyska swoje canoe i razem z Łukaszem Czeszumskim, partnerem w pierwszym etapie ekspedycji podróżnicy wyjdą do Quito. Dlaczego odzyskanie canoe z portowego urzędu celnego zajęło tyle czasu i sił? Co było głównym problemem? Przeczytajcie w krótkiej, ale żywiołowej opowieści Marcina.
„Dlaczego dopiero dziś wyjedziemy do Quito?

Czasami 1000 dolarów to za mało. Okazało się, że wcześniej przesłane pieniądze dosłownie wyparowały. Dopiero interwencja i ponowne przesłanie 1000 dolarów przez firmę C. Hartwig Szczecin, mojego sponsora przyniosły efekt. Bożena Marszałek wraz z prezesami firmy, po raz kolejny przesłali pieniądze, by pokryć koszty celne i pozostałe formalności związane z odebraniem kontenera, w którym było przewożone canoe. Cieszę się, że mam tak zaangażowanych w wyprawę sponsorów i wiernych przyjaciół! Taka jest prawda, a o prawdzie trzeba pisać bez względu na konsekwencje.

Koszty dostarczenia canoe na miejsce wyprawy gwałtownie rosną. Nie wszystkie dało się wcześniej przewidzieć i zaplanować, jednak mój sponsor firma Hartwig zrobiła wszystko by odzyskać canoe i wyprawa mogła się rozpocząć. Także firma Tres, która pomaga mi odzyskać canoe walczy jak może.

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, choć plany w Ekwadorze są dobre… ale chyba tylko dla architektów, dziś wyruszymy dalej. Tutaj każdy interpretuje prawo na swój sposób.

Solo_dokumentObok zdjęcie Łukasza Czeszumskiego, partnera w I etapie wyprawy trzymającego dokument, który potwierdza, że w kontenerze z canoe nie było kokainy. Dokument potwierdza zakończoną inspekcję oraz zezwala na wywóz canoe z portu. Jak będzie naprawdę – okaże się jutro. Czeka nas jeszcze druga odprawa w Quito.

Wczoraj w porcie i urzędzie celnym było wielkie zamieszanie. Na jednej z fregat (wielkości Daru Pomorza), która wpłynęła do portu razem ze 120 marynarzami, znaleziono 130 kg kokainy. Aresztowano 13 osób. Niemalże na co drugim statku, który przypływa z Kolumbii są narkotyki. Tydzień temu znaleziono je w kontenerze z rybami, który miał być wysłany na Litwę. Przemyt białej śmierci kwitnie.

Dzisiaj w nocy był napad na jakiegoś kierowcę. Napastnicy związali go sznurem, wywieźli i pobili. Samochód został odnaleziony, kierowca żyje. Tu, jak się wsiada do taksówki, to każdy taksówkarz zamyka drzwi na cztery spusty. Ten widać nie zamknął.

Jedyne co dobrego, z dłuższego pobytu w Guayaquil to możliwość aklimatyzacji w klimacie tropikalnym.

Pozdrawiam wszystkich. Czas napierać! Marcin Gienieczko
sponsorzy_amazon_2